26

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

testy... a potem idą tacy na studia ja im mówię "dziś kollokwium, proszę pisać pytania, dyktuję" a cała sala "studenciaków" co robi?? nieee nieee, pisać... nie mogła pani wydrukować?? my chcemy test... nieee, a trzeba odpowiadać pełnymi zdaniami?
................................................................................................................................

bez komentarza

27

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

No cóż żyjemy w czasach sms-ów.

28

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

tak to prawda  dziś liczą się nowoczesne rozwiązania
chociaż w tym przypadku można by sobie darować

29

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Skracanie słów i gwara młodzieżowa to plaga. Bywa, że nie rozumiem nic z ich "bełkotu".

30

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Jak ja zobaczyłam jakie zadania teraz zadają w podstawówce to byłam w szoku ,że takie trudne...ja narazie swojej córce nie muszę pomagać...jeszcze z tym poczekam kilka lat.

31

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Oby coś zmienili na lepsze, bo ja naprawdę miewam dość.

32

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Po za tym w tej chwili  nie zrozumiały dla mnie system oceniania kiedyś była najwyższa 5 a teraz szóstka ale i tak na sprawdzianach dziecko pisze bezbłędnie a dostaje 5 dla czego?

33

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Bowiem 6 jest zarezerwowana dla wybitnych osiągnięć. Za udział w olimpiadach itp. A ta 1 jakoś normalnie - nie dla "wybitnych tumanów".

34

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

u nas semestr kończy się 18 stycznia, a ferie zimowe zaczynają się 18 lutego - czy to nie totalny bezsens? ja nie rozumiem już tych dziwacznych zmian w szkolnictwie... sad

35

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

u nas 18 stycznia już ferie...

36

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

ja za rok będę z Wami w temacie, bo jak na razie dzieciaczki w domu siedza

37

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

bo ten podział ferii to jest bezsens zupełny i tyle!

38

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Zadania domowe muszą być i nadal będą, a że trudne, no to trudno, taki jest poziom nauczania i nauczyciel musi realizować go.
Jak dziecko sobie nie radzi z zadaniem, to naturalną rzeczą jest, że zwraca się o pomoc do rodziców, bo do kogo ma innego, a jak oni sobie z tym nie radzą, no to wtedy dziecko jest w kropce i ma zadanie wykonane na pół-gwizdka.

39

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Zadania domowe muszą być i nadal będą, a że trudne, no to trudno, taki jest poziom nauczania i nauczyciel musi realizować go.
Jak dziecko sobie nie radzi z zadaniem, to naturalną rzeczą jest, że zwraca się o pomoc do rodziców, bo do kogo ma innego, a jak oni sobie z tym nie radzą, no to wtedy dziecko jest w kropce i ma zadanie wykonane na pół-gwizdka.

40

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Poziom nauczania czasami bywa tragiczny. Nauczyciel sam nie bardzo umie, albo nie zdazy przerobic materiału to zadaje obszerne prace domowe, a tak faktycznie praca domowa powinna zajmowac kilka-kilkanascie minut i słuzyc utrwaleniu materiału a nie nadrabianiu zaległości nauczyciela.

41

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

bardziej upatruję winy w programie; jeśli nauczyciel ma w klasie 30 osób - raczej nie ma szans aby powtarzać i utrwalać a musi się wywiązać, więc zadaje do domu!

42

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

przeraża mnie myśl, że podejdzie do mnie moje dziecko z prośbą o pomoc, a ja otworzę buzię i stwierdzę, że nie wiem o czym mówi..

43

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

[quote=zima300]przeraża mnie myśl, że podejdzie do mnie moje dziecko z prośbą o pomoc, a ja otworzę buzię i stwierdzę, że nie wiem o czym mówi..[/quote]

mnie się już przytrafiło - a dziecko jest w III klasie!!!

44

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

ja od września też będę mieć taki problem

45

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Bo zadania są coraz głupsze i na dodatek roi się w nich od błędów! poza tym szkoła robi wszystko, żeby nauczyciele mieli dodatkowe, lewe źródło dochodów - korki!

46

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

i zadania dla rodziców, ja to czasami więcej muszę myśleć niż dziecko, tyle tego jest. A najgorsze są zadania z religii, układanie wierszy, modlitw i odpowiadanie na jakieś dziwne pytania...

47

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Tak, na siłę chce się zrobić z nich aniołki... A czasami to potworki - ofiary bezstresowego wychowania smile

48

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

U mnie zależy od nauczyciela, w pierwszej klasie syn ślęczał z zadaniami domowymi do wieczorynki, aż mi go było żal tak strasznie miał dużo zadawane, czasami aż się popłakał sad
a już w drugiej klasie okazało się że nauczycielka zdąża przerobić materiał w szkole i bardzo rzadko syn robił coś jeszcze w domu,
teraz jest w trzeciej klasie i jeśli coś ma to robi od razu w szkole, gdyż pracuje szybciej niż klasa i zanim klasa zrobi zadanie szkolne on jeszcze zdąży zrobić domowe
niestety od czwartej klasy podobno jest już więcej lekcji do domu gdyż jest już rozbicie na przedmioty i każdy nauczyciel coś tam zadaje co po zsumowaniu daje sporą pracę domową.
Ja myślę że trochę pracy domowej nie zaszkodzi, natomiast jeśli dziecko ślęczy do wieczora to jest zmęczone i zniechęcone i wtedy mamy efekt odwrotny zamiast się dziecko uczyć odfajkowuje na odwal i to jest bez sensu.

49

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Na szczęście teraz sa wakacje i można odpocząć od pomagania dziecku... ja spotkałam się z takim zadaniem dla 4. klasy: Opowiedz, jakimi słowami Twoje miasto poprosiłoby mieszkańców, żeby lepiej o nie dbali? I to polecenie ma 10-latek zrozumieć?

50

Odp: Dla dzieci czy rodziców?

Witaj Szkoło od 1 września.
Ja sama 30+ idę do niej na 2 lata, by zrobić technika administracji i finansów.