Odp: farbowanie
A ja w środę idę robic pasemka,ale zdam się na profesjonalistę
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A ja w środę idę robic pasemka,ale zdam się na profesjonalistę
a ja zazwyczaj sama sobie robię tło, tzn. farbuję na czarno, a pasemka dopiero na nich, jak mnie najdzie ochota ![]()
ja też farbuje na czarno
zazwyczaj jest to czerń granatowa, to chyba najmocniejszy odcień jaki znam ![]()
rok temu mnie siostra namówiła na śliwkę, też fajny kolor, ale paskudnie jaśnieje z czasem
ja pozostaję przy brązach
brązy mam naturalne i oczywiście nie jestem z nich zadowolona (czemu tak jest? oczywiście nie wiem)
naturalne najlepsze , ja maluje z przymusu bo kolor niestety mój siwieje
gdyby naturalne faktycznie były najlepsze i zadowalające - nikt by się nie farbował ![]()
Ja przeważnie robię tylko blond pasemka...
ja na czekoladowo maluje
ja jestem szatynką z natury,często farbuje szamponem koloryzującym lubię zmiany
Ja w swoim życiu koloryzowałam włosy często szamponem z pudełka i efekt był z 2 msc., bo jak z szamponetki, to do 8 myć.
Parę razy farbowałam włosy, ale nie polecam, bo potem po farbie zaczęły mi włosy wypadać.
mam czarne włosy, farbowałam
[quote=gusia1000]Ja w swoim życiu koloryzowałam włosy często szamponem z pudełka i efekt był z 2 msc., bo jak z szamponetki, to do 8 myć.
Parę razy farbowałam włosy, ale nie polecam, bo potem po farbie zaczęły mi włosy wypadać.[/quote]
każdy organizm inaczej reaguje na farbę. Ja nie widzę różnicy, a już farbuję ok. 1,5 roku, co prawda nie rozjaśniam tylko w kolorze zbliżonym do naturalnego, żeby go ożywić
Dzięki za odpis.
To jest forum i odpisuje się na posty. NIe musisz wszystkim dziękować za odpisy.
Emilio, myślałam, że z grzecznosci wypada, ale jak nie, to o.k.
Ja w sumie nie farbuję, ale moja siostra tak. Tyle że ona stosuje farby roślinne, które w składzie mają hennę, indygo i amlę. Takimi farbami można koloryzować na różne odcienie rudości, czerwieni, brązów i czerni. Moja siostra akurat stosuje brązy. Są takie farby indyjskie Khadi, które mają w palecie jasny brąz, orzechowy brąz i ciemny brąz. Bardzo fajnie jej wyszedł orzechowy brąz, włosy po tej farbie ładnie lśniły. W odróżnieniu od farb chemicznych, te roślinne odżywiły jej włosy.
Ja raz tleniłam i więcej nie pozwolę ani tlenic ani farbować moich kochanych, pięknych włosów. Nie chcę przedwcześnie siwieć.
Zobaczyłam na stronie khadi, że zrobili nową ofertę: jak prześle się im zdjęcie włosów po koloryzacji farbą Khadi i dopisze kilka informacji, wysyłają za darmo wybraną farbę i pokrywają koszty przesyłki. Fajnie
tutaj stronka
[quote=alicjazalejska]u mnie farbowanie jest koniecznością[/quote]
u mnie też, najczęściej na czarno, nieraz pasemka z czewienią
[quote=niechcemisie]Ja raz tleniłam i więcej nie pozwolę ani tlenic ani farbować moich kochanych, pięknych włosów. Nie chcę przedwcześnie siwieć.[/quote]
Kto Ci nagadał tych głupstw że od stosowania farb się siwieje:)
Widzę co się dzieje z kobietami, które od młodości farbowały włosy. Zanim musiały zacząć to robić. Wszystkie przyczyny siwienia przecież nie zostały jeszcze odkryte. Może odkryłam nową! Stałe zapewnianie barwnika włosom sprawia, że przestają z czasem wytwarzać swój! Ha ha. Nie wiem, może to w wyniku osłabienia włosa, no bo oprócz cech genetycznych, słońca, stresu, przynależności do nacji, niedoborów, wszędzie piszą, że wszystkich przyczyn nie odkryto.
Nie uwierzę w to że od farb... Gdyby tak było to parę moich koleżanek, które ponad 10 lat eksperymentują z kolorami powinno być siwych jak gołąbki... A tak nie jest. Jak ktoś ma tendencje to będzie siwiał już przed dwudziestką...
A we mnie zrodził się strach, że to od ciągłego osłabiania włosów i taki strach mi już został. Niektóre małolaty eksperymentują za swoje kieszonkowe w domu z koleżanką, używając najgorszych gatunkowo farb, żeby z tego kieszonkowego jeszcze na paczkę fajek albo bluzkę wystarczyło. Najgorszy przypadek jaki znam to dziewczyna, która farbowała co 2 tygodnie na totalnie inny kolor, bo szukała czegoś dla siebie metodą niskobudżetowych prób i błędów. Siostra powiedziała jej, że pewnego dnia włosy jej wypadną. Po kolejnym nalożeniu farby tak się stało - zaczęły wychodzić garściami. I tak sobie myślę, że skoro od palenia i słońca też można siwieć, to przecież znaczy to, że osłabiony wlos jest bardziej podatny na siwienie.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź