Odp: ślub
tak słyszałam o tym przesądzie
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 10 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
tak słyszałam o tym przesądzie
Moi rodzice wzięli w maju - dla jednych najgorszy miesiąc, dla innych miesiąc zakochanych. No i są ze sobą 34 latka
Moi w listopadzie. I gdyby mama zyła w tym roku mieliby 32 rocznicę ślubu.
No i też bez "r". Głupie takie te przesądy, a coś jednak każe ich słuchać.
To tak samo jak to z tymi rzeczami do slubu że pożyczone, nowe, stare itp. mimo iż człowiek w to nie wierzy to i tak to stosuje
Ktoś kiedyś zdradził mi metodę na pozbycie się faceta z życia. Była przekazywana przez kobiety, które z powodzeniem ją zastosowały tym, które jej potrzebowały. We wszystkich przypadkach, o których słyszałam sprawdziła się. Ktoś kto mi o niej powiedział postanowił również spróbować i udało się. Polaga na tym, żeby kiedy facet wychodzi z domu wymieść za nim miotłą albo zmiotką, iść za nim i wymiatać, źże niby się sprząta żeby się nie domyślił.
ciekawe i dziwne... ja tam nie wierzę w takie czary
Pewnie tak bardzo chciały się pozbyć facetów, że się pozbyły i kojarzą efekt z tymi "czarami". Może to jak placebo.
Myslę że tak. Jesli nie chcemy faceta to w końcu się go pozbędziemy a potem możmey sobie tłumaczyć czarami czy czymś innym żeby mieć spokojne sumienie
[quote=niechcemisie]Ktoś kiedyś zdradził mi metodę na pozbycie się faceta z życia. Była przekazywana przez kobiety, które z powodzeniem ją zastosowały tym, które jej potrzebowały. We wszystkich przypadkach, o których słyszałam sprawdziła się. Ktoś kto mi o niej powiedział postanowił również spróbować i udało się. Polaga na tym, żeby kiedy facet wychodzi z domu wymieść za nim miotłą albo zmiotką, iść za nim i wymiatać, źże niby się sprząta żeby się nie domyślił.[/quote]
Ale to by dziwnie wyglądało
Ale to "iść za nim" to chyba tylko kawałek np. jak schodzi z pierwszego piętra to tylko do wyjścia z klatki... chyba że zamiatać za nim aż dojdzie do celu np. jak będzie szedł ponad kilometr to iść za nim i zamiatać ? ale by był widok!
wybraliśmy wrzesień bo ja bardzo lubię ten miesiąc, nie patrzyłam na 'r' a patrząc na ostatnie lata - powinien być ciepły i słoneczny, zresztą nawet wolę chłód niż upał po 35 stopni - jak było ostatnio...
tak, lepiej mieć 20 stopni niż upał - wtedy bez klimatyzacji ani rusz...
[quote=emilia_s292]Ale to "iść za nim" to chyba tylko kawałek np. jak schodzi z pierwszego piętra to tylko do wyjścia z klatki... chyba że zamiatać za nim aż dojdzie do celu np. jak będzie szedł ponad kilometr to iść za nim i zamiatać ? ale by był widok![/quote]
Tak, wtedy to trzeba by założyć odblaskową kamizelkę, he he
Wymiatać tylko w domu/mieszkaniu. Nie pamiętam czy na koniec trzeba za próg czy można do kosza.
Za próg koniecznie!
Z kosza mógłby wyleźć... A przez drzwi nie przeniknie:)
Ha ha ha , dobre... Oni zawsze nieświadomi niczego myśleli - oto moja żona wreszcie na swoim miejscu kiedy widzieli jak zamiata. Może czuli się jak królowie- zamiata po mnie, jeszcze zetrze i odwiesi mi kurtkę na wieszak.
Taaak, niech sobie myślą... A my wiemy swoje...
[quote=summerlove]tak, lepiej mieć 20 stopni niż upał - wtedy bez klimatyzacji ani rusz...[/quote]
U mnie było słonecznie ale nie gorąco i tak było najfajniej. Bo te kreacje i suknia ślubna to w tym okropnie gorąco.
Zależy jakie kreacje... teraz jest wiele cieniutkich i zwiewnych, bardzo twarzowych...
Ale suknia slubna raczej nie będzie przewiewna...
No cóż, raz można pocierpieć...
to cierpienie to jest nawet przyjemne...
a widzisz... czyli nie zważając na upał trzeba ciągnąć go do ołtarza, dziewczyny!
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 10 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź