Odp: długość związku
tak, bycie singlem ma swoje niewątpliwe plusy
a co do nazywania, to właśnie próbuję sobie przypomnieć jak to było z nami, ale nie pamiętam - raczej chwytaliśmy chwilę i nei nazywaliśmy tego
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
tak, bycie singlem ma swoje niewątpliwe plusy
a co do nazywania, to właśnie próbuję sobie przypomnieć jak to było z nami, ale nie pamiętam - raczej chwytaliśmy chwilę i nei nazywaliśmy tego
a ja już 10 lat...
nam w sierpniu minie 5 rocznica ślubu a znaliśmy się wcześniej jeszcze jakiś 3 lata chyba
[quote=agf]nam w sierpniu minie 5 rocznica ślubu a znaliśmy się wcześniej jeszcze jakiś 3 lata chyba[/quote]
Cudownie!!! Ja jeszcze nie jestem zaobrączkowana, ale mieliśmy piątą rocznicę poznania się.
a my nie obchodzimy rocznic poznania się i czasem liczymy ile jesteśmy razem i nie możemy się doliczyć... ale będą już 4 lata... a ok. 1,5 roku mieszkamy razem i planujemy ślub
[quote=justyna]a my nie obchodzimy rocznic poznania się i czasem liczymy ile jesteśmy razem i nie możemy się doliczyć... ale będą już 4 lata... a ok. 1,5 roku mieszkamy razem i planujemy ślub [/quote]
W tym związku to ja liczę, bo lubię takie pierdółki. Taki dzień jakoś fajniej wygląda jak się mówi o tym ile się znamy i tak wspominamy sobie, rozmawiamy o tym jak to było, co się zmieniło. Obchodzimy odświętnie tylko rocznicę związku. Mamy na uwadze jeszcze poznania się i pierwszego seksu, te dwie.
Fajnie jest tak obchodzić różne rocznice. My po ślubie ograniczyliśmy się tylko do jednej - rocznicy ślubu, ale i tak fajnie
[quote=agf]Fajnie jest tak obchodzić różne rocznice. My po ślubie ograniczyliśmy się tylko do jednej - rocznicy ślubu, ale i tak fajnie[/quote]
no my czekamy na rocznicę ślubu, a teraz jakoś nie brakuje nam tego, mamy tysiąc innych świąt np. dzień buziaka obchodzony średnio raz w tygodniu
ależ fajny dzień! pierwszy raz słyszę by ktoś taki dzień obchodził :0
[quote=agf]ależ fajny dzień! pierwszy raz słyszę by ktoś taki dzień obchodził :0[/quote]
no wiesz co?? my go mamy czasem, to On zapoczątkował, kupił mi kiedyś książkę a ja pytam z jakiej okazji a on zdziwiony jak to? nie wiesz? dziś dzień buziaka no i się zaczęło
kurcze, muszę mojego opierdzielić, że nie zna tego dnia ...
[quote=agf]kurcze, muszę mojego opierdzielić, że nie zna tego dnia ... [/quote]
daj spokój... co za chłop! z kim Ty żyjesz?
Masz rację. Muszę poważnie przemyśleć swój związek!
[quote=agf]Masz rację. Muszę poważnie przemyśleć swój związek! [/quote]
no, ja Ci dobrze radzę, zastanów się ...
ślub ślubem, miłość miłością, ale wiesz... może jeszcze znajdziesz kogoś obeznanego... nigdy nie jest za późno, masz jeszcze szansę odmienić swoje życie na lepsze
a swoją drogą - może zrób mu kiedyś taką soprajs
kup drobny prezent, upiecz ciasto ...
hmmm
to jest dobry pomysł, wiesz? jak znajdę odpowiednie warunki (czyt. jak go nie będzie dłużej w domku) to coś przygotuję
[quote=agf]to jest dobry pomysł, wiesz? jak znajdę odpowiednie warunki (czyt. jak go nie będzie dłużej w domku) to coś przygotuję [/quote]
super, na pewno będzie zachwycony
takie niespodzianki dodają pikanterii w związku, myślę że nawet nie musisz czekać aż wyjedzie, po zwykłym dniu pracy niespodzianka może być jeszcze bardziej zaskakująca - bo wtedy na pewno się nie będzie spodziewał żadnych ekscesów
Wogóle fjnie żeby w związku była jedna takla własna rocznica, wymyślona przez parę albo dzień wymyślony przez nich - to jest super.
ogólnie myślę, że fajne są takie dni czy rytuały stworzone przez parę - my na przykład idąc spać ZAWSZE mówimy sobie dobranoc i dajemy cmoka Niby nic, a jednak coś znaczy
my też nie zaśniemy bez cmoka
i jak się rano rozstajemy to tak samo, pożegnaniom nie ma końca - on na klatce, ja w szlafroczku na bosaka (czasem aż sąsiedzi się śmieją)
fajne to takie i sympatyczne mam nadzieję, że z biegiem lat nam nie przejdzie
[quote=agf]fajne to takie i sympatyczne mam nadzieję, że z biegiem lat nam nie przejdzie [/quote]
ja też mam nadzieję
nawet jak się poprztykamy to staramy się przed snem pogodzić i dać buziaka,żeby nie zasypiać nadąsanym i tyłkami do siebie
najgorsze są "ciche dni" koszmar, człowiek się dusi w środku i męczy strasznie
[quote=ewka_sak]najgorsze są "ciche dni" koszmar, człowiek się dusi w środku i męczy strasznie[/quote]
nie wiem nic na ten temat
[quote=justyna][quote=ewka_sak]najgorsze są "ciche dni" koszmar, człowiek się dusi w środku i męczy strasznie[/quote]
nie wiem nic na ten temat [/quote]
Ja miałam z byłym "marsze milczenia", kiedy to odprowadzał mnie do domu bez słowa. Ja jestem inna - zrobię awanturę i to od razu, wykrzyczę wszystko, nie potrafię utrzymać języka za zębami. Wtedy , przy tamtym pajacu musiałam, przy nim wogóle nie byłam sobą, bleee...
To chyba najbardziej męczy - nie móc czy nie umieć przy kimś być sobą... Ale mogłaś to jakoś spożytkować, np. zdawać do szkoły aktorskiej
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź