1

Temat: ryby

Zgodnie z zaleceniami autorytetów naukowych w zakresie żywienia, ryby powinny być spożywane dwa razy w tygodniu.

A jak jest to u Was w domach? My właśnie dziś pałaszujemy kotlety rybne (mój Luby SAM zrobił!) smile
najczęściej rybę przyrządzamy na parze, rzadko smażymy (ostatnio zrobiłam w cieście piwnym) smile

2

Odp: ryby

się nie wypowiadam, bo ryb nie jadam wink

3

Odp: ryby

[quote=agf]się nie wypowiadam, bo ryb nie jadam wink[/quote]
nie lubisz? czy masz alergię? smile

4

Odp: ryby

Nie lubię. raz na pół roku najdzie mnie na śledzia w śmietanie i raz w roku na święta jem dorsza po grecku mojej mamy. I to wszystko.

5

Odp: ryby

Ja się staram żeby ryby były u nas dwa razy w tygodniu. A na pewno raz w tygodniu to mus. U nas wszyscy jedzą ryby i lubią. Mała bardzo lubi kotlety rybne albo zupkę. My wolimy panierowane albo w sosiku śmietanowym. Lubię Tilapię (chyba dobrze napisałam) a i wędzoną też lubimy (np. węgorz).

6

Odp: ryby

Dzisiaj robiłam rybę po grecku. Powiem tak: kupuję rybę w ulubionym i jedynym miejscu - delikatesach u mnie w bloku. Niestety ryba kupiona w markecie (przynajmniej dla mnie) strasznie cuchnie, a ja zapach rybie tępię... Generalnie wiem, że rybki są zdrowe, ale znacznie mało ich jemy. Jak jest imprezka to wiadomo obowiązkowo śledzik z jabłuszkiem i cebulką w śmietanie...

7

Odp: ryby

Nie kupujcie pangi! Ryba panga jest to ryba hodowlana ze sztucznych hodowli z Wietnamu, gdzie się ją faszeruje moczem kobiet w ciąży, to prawda:
oto co można przeczytać w sieci:

Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji.
Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.

Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa
, abyśmy pangi mieli pod dostatkiem.

8

Odp: ryby

nie wiedziałam o tym moczu, ale i tak pangi nie jemy

9

Odp: ryby

U mnie w domu ryby są tak ważne jak żółty ser. Muszą być i już smile

10

Odp: ryby

[quote=zima300]Nie kupujcie pangi! Ryba panga jest to ryba hodowlana ze sztucznych hodowli z Wietnamu, gdzie się ją faszeruje moczem kobiet w ciąży, to prawda:
oto co można przeczytać w sieci:

Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji.
Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.

Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa
, abyśmy pangi mieli pod dostatkiem.[/quote]


A propos mocznika, to wcale nie jest aż tak STRASZNE - wystarczy popatrzeć na uprawy ekologiczne. Tam jako nawóz mocznik jest na porządku dziennym i nie tylko taki do podlewania, ale też do spryskiwania np. pomidorków.
A takie mleko. Kontrole krów dotyczące wydajności, składu i jakości mleka dowodzą jednoznacznie, że zawartość mocznika w mleku stanowi najczęściej 10% mocznika wydalonego z moczem. Nie ma takiej sytuacji, aby nie było mocznika w mleku. Wykazanie braku mocznika w tabulogramach świadczy o błędach w jego oznaczeniu. I to nikogo nie bulewrsuje???

11

Odp: ryby

Pink, mocznik to nie jest hormon....
tu chyba chodzi o hCG

12

Odp: ryby

nie zastanawiałam się nad hormonami, ale masz słuszność smile

13

Odp: ryby

Fuj, nie wiedziałam o tym.... Ale pangi nie jemy...

14

Odp: ryby

Ale są dwa rodzaje PANGI
1- ta tańsza i nie wiem jak się choduje, ale jest ona nie smaczna, rozwala sie podczas smazenia
i
2 wink ona jest droga , bardzo smaczniutka i super się smaży ... tylko jest prawie 3 razy droższa od poprzedniej

15

Odp: ryby

te tańsze są często w połowie lodem ...
jak rozmrażam w domu to ze 100 gram zostaje mi około 50 sad
najlepiej kupować świeże, drogie, ale przynajmniej mamy pewność, że to ryba,a nie woda
albo jechać nad morze mi mieć świeżą ... mmm z grilla mniam smile
się rozmarzyłam... już chcę wakacji!!

16

Odp: ryby

nad morze? dopiero miałabym "tani" obiadek smile

17

Odp: ryby

[quote=pinkmause]nad morze? dopiero miałabym "tani" obiadek smile[/quote]
oj ... przy okazji big_smile

18

Odp: ryby

Będę w tym roku nad morzem Śródziemnym , to będą dopiero  RYBY!

19

Odp: ryby

[quote=biedroneczka4]Będę w tym roku nad morzem Śródziemnym , to będą dopiero  RYBY![/quote]

pozazdrościć, ale cudna perspektywa, ehhhhhhhh tongue

20

Odp: ryby

Dam zdjęcia jak wrócę! Ale to dopiero w lipcu

21

Odp: ryby

[quote=biedroneczka4]Dam zdjęcia jak wrócę! Ale to dopiero w lipcu[/quote]
super smile
a gdzie dokładnie jedziesz?

22

Odp: ryby

Super! Już ci zazdroszczę...

23

Odp: ryby

ja jem ryby 1 - 2 razy w tygodniu

24

Odp: ryby

uwielbiam je tylko za rzadko jem , trzeba to zmienić smile

25

Odp: ryby

U mnie rzadko się je ryby a w zimie to już prawie wcale bo strasznie nie lubię zapachu smażenia. Ryby są bardzo smaczne ale niestety u mnie w domu jak się zrobi nawet filety to zawsze ktoś znajdzie ość i zaczyna się...
w tym roku kupimy grilla więc myślę że zaczniemy robić pstrągi na grillu smile podobno są pycha