Temat: Andrzejki
No i w tym roku planowane było, ale się zmieniło. Na weekendzie nie obchodziliśmy, bo zaplanowaliśmy Andrzejki dokładnie w Andrzejki. Tylko że wynikła kłótnia i każde z nas spędziło je obrażone w swoim domu. Pogodziliśmy się po północy przez telefon.
Tak poza tym, to właśnie przedwczoraj dowiedziałam się, że nie wróży się w Andrzejki tylko w wigilię Andrzeja, więc dzień wcześniej.
Ktoś gdzieś był? Ktoś się bawił? Ja podreptałam na zakupy, snułam się po sklepie kupując niepotrzebne rzeczy, ocknęłam się kiedy facet chciał mi wkręcić promocyjny zestaw farb do włosów i zauważyłam, że stoję przed półkami z piankami.
Kiedyś zdarzyło mi się, że w noc andrzejkową, właśnię tą co się wróży, przyśnił mi się kolega, który wciskał mi książkę do polskiego i prosił, wręcz błagał, żebym się nauczyła. Przyjrzałam się okładce - no język polski i odłożyłam. Rano poszłam do szkoły, na drugiej lekcji miałam okienko, zastanawiałam się nad snem i pomyślałam, że przecież z polskiego nic nie było... było. Tylko że zapomniałam. Zdążyłabym napisać w trakcie okienka to głupie wypracowanie, a tak to dostałam kosę z polaka. To było w poprzedniej szkole.