Temat: Odszedł bez słowa
Zostawił mnie kochany facet. Odszedł bez słowa... do końca był kochany, a od czwartku ma tel wyłączony i znaku życia nie daje. Spakował swoje rzeczy po kryjomu i idąc do pracy rano zabrał je. Co mam myśleć o tym? Wariuję... Był moim tlenem.