Temat: Obcasy a niski facet
Piszę tu bo nie mam się komu wygadać. Wiem, ze to wątek często poruszany i problem dla niektórych może być śmieszny i niepotrzebny ale jest to dla mnie naprawdę bardzo niekomfortowa sytuacja... mam 170cm, mój chłopak również. Zawsze lubiłam nosić buty na wysokim obcasie, a że do najszczuplejszych nie należę, obcasy dodają mi kobiecości i czuję się wtedy szczuplejsza. Niestety wzrost mojego partnera nie pozwala mi na noszenie takowych butów i od prawie 3 lat noszę płaskie balerinki.
Mam dosyć... nie dość, ze czuję się gruba i nieatrakcyjna to na dodatek kupowanie butów stało się dla mnie zmorą bo po prostu nie pasują do mnie i nie podobają mi się. Z zakupów przychodzę przygnębiona, najczęściej mam ochotę się popłakać. Gdy partner widział mnie w szpilkach, był cholernie przygnębiony.
Bardzo chciałabym nosić chociaż czasami buty na obcasach bo wiem, że obydwoje spoglądamy na kobiety w takich butach (a teraz prawie każda nosi buty na obcasie). On patrzy na długie,zgrabne nogi a ja patrzę z zazdrością.... ostatnio zdecydowałam, ze kupię szpilki ok 9-10cm. Stwierdziliśmy , że on kupi sobie wkładki podwyższające ale przecież to zaledwie 3cm... i tak będzie 7cm różnicy. Może wydać się to śmieszne ale zapewne nie macie takiego problemu... czytam w internecie wypowiedzi dziewczyn jak to rzucają partnerów albo skreślają ich na samym wejściu z powodu niskiego wzrostu. Ja bym nie potrafiła go zostawić nigdy, bo go kocham. Przyznam,że trochę boję się też reakcji społeczeństwa bo zapewne nie wygląda to normalnie kiedy idzie bardzo wysoka dziewczyna z niskim chłopaczkiem, nie chciałabym żeby nas wyśmiewali. I co najgorsze - sama czułabym się bardzo niekomfortowo, mój partner
powoli się z tym godzi i mówi żebym kupiła buty na obcasach ... tyle dziewczyn dałoby sobie ręce uciąć za to żeby być wyższymi a ja marzę żeby mieć chociaż 165cm... i przeklinam ze jestem taka wysoka... wszystkie dookoła mają wysokich facetów, nie mają tego problemu a my wyglądamy jak dwa karzełki... Co można zrobić w takiej sytuacji? czy wkładki podwyższające to ostatnia deska ratunku i więcej nie da się zrobić ?