Temat: Wojna na Ukrainie
Co myślicie o tej inwazji wojsk rosyjskich i oddzieleniu się 2 republik od Ukrainy? Czy to nam jakoś zagraża w przyszłości? może po prostu to próba sił i po jakimś czasie Putin odpuści?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Co myślicie o tej inwazji wojsk rosyjskich i oddzieleniu się 2 republik od Ukrainy? Czy to nam jakoś zagraża w przyszłości? może po prostu to próba sił i po jakimś czasie Putin odpuści?
Nie wydaje mi się, żeby Putin odpuścił. Znajdzie sposób, żeby powiększyć swoje imperium. Zauważcie, że w jego oficjalnych wypowiedziach Rosja nie jest agresorem. Po prostu staje w obronie uciśnionego narodu, który pragnie niepodległości, a że jest to rosyjskojęzyczny naród, Matka Rosja nie może odmówić pomocy.
Taki jest zwykle los słabego państwa - z historii wynika, że zawsze sąsiedzi patrzyli łakomie na kraje, w których działo się źle, naród był podzielony, a władza słaba. Dopóki był prezydentem oligarcha, Putin nie podejmował aż takich radykalnych kroków, bo pewnie Zachód inaczej patrzył na jego pozycję...
Gdybyśmy byli takim wrednym sąsiadem jak kiedyś nasi co doprowadzili do rozbiorów, to w świetle "rozbioru Ukrainy" już opracowywalibyśmy plan odzyskania Lwowa, który przed wojną był przecież polskim miastem...
Putin ewidentnie dąży do rozbudowania terytorium, chce przejść do historii jako odnowiciel imperium rosyjskiego. Szuka słabych punktów u sąsiadów i wykorzystuje je.
Pamiętajcie że Putin od 7 lat gości u siebie sfrustrowanego rezydenta Janukowycza, który na pewno chce wrócić na Ukrainę jako namiestnik swego mocodawcy. Wojna mu to ułatwi, a Putin rozszerzy strefę wpływów...
Na szczęście nie jesteśmy już w 'bloku wschodnim', więc nam zakusy Rosji nie grożą. Nie mamy cennych złóż, gospodarka też nie jest imponująca, więc co podbiłby Putin? Ten cały polityczny bałagan, który teraz mamy? A wracając do tamtych realiów - pewnie żaden polski żołnierz nie chciałby jechać na taką obcą wojnę i ryzykować życie za inny naród, więc dobrze że Ukraińcy z Polski tam już jadą walczyć...
Naszą rolą jest pomoc uciekającym stamtąd, zapewnienie im pracy lub ułatwienie przejazdu na Zachód, bo pewnie spora część będzie tam jechać docelowo...
Na wielki podziw zasługuje prezydent Zełeński, który został ze zwykłymi obywatelami żeby ich bronić i podbudowywać na duchu. Mer Kijowa Władimir Kliczko - tak samo. Ludzie, którzy pewnie mogli wyjechać w bezpieczne miejsce, a zdecydowali, że walka o ojczyznę tyo ich główny obowiązek...
Prezydent nie miał innego wyjścia. Uciekając też nie byłby bezpieczny, przecież rosyjscy agenci są wszędzie. Pamiętacie otrucie Litwinienki, próby otrucia Skripala i opozycjonisty, który teraz jest w kolonii karnej? Oni mają swoje sposoby...
Rosyjskie wojsko zachowuje się tak jak na II wojnie światowej, jest źle uzbrojone... To tylko wtedy ilość żołnierzy robiła wrażenie. Dziś te metody walki są przestarzałe i na dodatek zaprowadzą dowódców przed trybunał w Hadze.
Zachód prowadzi teraz z Rosją swoją wojnę. Poczuł krew i chce wykończyć niedźwiedzia, który przez tyle lat zimnej wojny wydawał się niepokonany...
Komuś bardzo się opłaca przedłużanie tego konfliktu, to się wg mnie nie skończy chyba nigdy....
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź