Trochę to przerażające, ale naprawdę nie zostawiają człowiekowi wyjścia, i jeśli chce być sprawny, to musi płacić dodatkowo.
Trafiłam kiedyś do placówki, w której nie wiedzieli jak przeprowadzić rehabilitację. Zgroza. Oddział rehabilitacji i nikt nie wie jakie ćwiczenia przy jednym z powszechniejszych urazów. Przez dwa dni nie przyjmowali mnie wcale, aż wrócił z urlopu ktoś, kto wymyślił jakieś ćwiczenia, po których miałam problemy z chodzeniem, jakich wcześniej nie było. Dodatkowo, po drugiej stronie korytarza przeprowadzane były zabiegi. Po kilku dniach dowiedziałam się, że przeprowadzają je nieprawidłowo, nie na tym sprzęcie, co powinni.
Byłam też świadkiem kilku innych błędów pracowników tej placówki.