Odp: Fryzura a zawód
Jednak wydaje mi się, że fryzura powinna być odpowiednia do wykonywanego zawodu. Chyba nikt nie wyobraża sobie sędziego w irokezie
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jednak wydaje mi się, że fryzura powinna być odpowiednia do wykonywanego zawodu. Chyba nikt nie wyobraża sobie sędziego w irokezie
Obowiązują pewne zasady i normy, których należy przestrzegać. To samo dotyczy ubioru czy fryzury wykonując określony zawód. To co wolno muzykowi rockowemu na scenie nie bardzo wypada pani nauczycielce w podstawówce. A jak szukacie dziewczyny inspiracji na nową fryzurę to polecam zajrzeć sobie na stronę salonu Gnatyshyn. Mają tam w galerii ciekawe propozycj
[quote=idinka]niestety w pewnych zawodach obowiązuje dress code. znam za to pewnego nauczyciela, który mimo ponad 50 lat na karku, niezmiennie nosi burzę długich loków na głowie, których pozazdrości mu niejedna dziewczyna ów nauczyciel jest wysoko poważanym człowiekiem, ma świetne podejście do uczniów i naprawdę niezłe wyniki.[/quote]
Burza loków albo strzecha z rozwichrzonego siana to mi się z dyrygentami zawsze kojarzy
Ja uważam, że fryzura w pracy nie powinna być zbyt frywolna. Mój szef raczej nie chciałby mieć pracownika z wygolonymi bokami czy czerwonymi włosami. Chodzi o estetykę. Dlatego ja stawiam na delikatne upięcia i strzyżenie. Ostatnio sama zaczęłam się strzyc i okazuje się, że dobrze mi to wychodzi. Nawet sprawiłam sobie prezent w postaci profesjonalnego i jestem bardzo zadowolona. Nie sądziłam, że strzyżenie może być takie wygodne i przyjemne.
Drogi prezent sobie sprawiłaś
Czasami w pracy wymagane jest coś więcej niż stosowna fryzura, np. czepki ochronne, kaski, albo... peruki jak w brytyjskim sądzie. To jeszcze bardziej ogranicza wybór fryzury.
w mojej pracy musze miec związne, i to nie kwestia rozkazu szefa, bo mam swoj salon,ale po porstu wygodny , opadająca grzywka i ciągłe jej poprawki sa tragicnze
Poważne zawody wymagają poważnego wyglądu. Ja też nie szaleję z fryzurą odkąd skończyłam 30 lat:)
W gastronomii, gdzie chwilowo pracuję, nie poszaleję. Żadne kosmyki nie mają prawa zasłaniać twarzy. Koki, warkocze, kucyki mile widziane, zakaz dla rozpuszczonych włosów, chyba że są krótkie.
Wg mnie nawet krótkie włosy mogą wpaść do jedzenia, więc jakaś czapeczka, chusteczka itp. powinny być obowiązkowe... Jak sądzicie?
Na kuchni mają jakieś tam niby daszki. Czepki byłyby chyba bezpieczniejsze. Mężczyźni na przykład nie mogą mieć brody, więc coś na głowę też by się przydało.
Coraz mniej zwraca się na to uwagę, również urzędnicy czy prawnicy mają fantazyjne uczesania czy tatuaże - i to już tak nie razi jak kiedyś.
To zależy od wieku, starsze osoby jednak wiedzą, że fryzura też dodaje im powagi - albo nie
Wg mnie fryzura to drugorzędna sprawa, a o powadze świadczy zachowanie...
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź