1

Temat: zdrowe a jednak chore

Wczoraj byłam z córką u lekarza bo miała wysoką gorączkę, dostała syrop neosine środki przeciwgorączkowe, oczywiście diagnoza, dziecko zdrowe. Miała lekką biegunkę. Dzisiaj jechałam drugi raz bo gorączka pomimo podanie syropu przeciwgorączkowego nie chciała schodzić, dostała mocniejsze przeciwgorączkowe. Dalej ma lekką biegunkę i mimo silniejszych środków gorączka schodzi ale nie do normalnego stanu. Diagnoza dziecko zdrowe. Eh to zdrowe?? Czy chore skoro ma wysoką gorączkę.

2

Odp: zdrowe a jednak chore

Jak ma wysoką gorączkę, to nie jest zdrowe.
Jak gorączka nie spadnie, to wracaj do nich i zrób chryję w gabinecie, to zwykle działa - poważnie.

3

Odp: zdrowe a jednak chore

Koniecznie do innego lekarza! 
U mnie specjalistka chorób płuc nie wykryła zapalenia oskrzeli, a znajoma wyszła z przychodni ze "zdrowym" dzieckiem, a że sama pracuje w służbie zdrowia to nie dała się zbyć i poszła do innej lekarki - diagnoza zapalenie płuc.

4

Odp: zdrowe a jednak chore

Diagnozy są zawsze subiektywne, każdy lekarz może wziąć pod uwagę inne objawy, poza tym dzień później już można być wyraźniej chorym i drugi lekarz ma większą pewność...:)

5

Odp: zdrowe a jednak chore

Objawy można różnie interpretować, to kwestia czasem bardziej intuicji i doświadczenia niz samej wiedzy... Warto skonsultować się z 2-3 lekarzami, najlepiej takimi z doświadczeniem w pracy w szpitalu.

6

Odp: zdrowe a jednak chore

Zawsze warto iść do specjalisty, ja chodze na przykład do przychodni i tam mam pod ręką róznych lekarzy. Zawsze mogę bezpośrednio się udać do konkretnego lekarza danej specjalizacji. Poza tym można tam wykonać wszelkie badania jak i USG czy EEG.I wszystko w jednym miejscu.

7

Odp: zdrowe a jednak chore

Medycyna jest nauką punktów widzenia... Co dla jednego lekarza jest objawem, dla innego może być nieznaczącym odchyleniem od normy...

8

Odp: zdrowe a jednak chore

Czasem objawy są mylące i lekarz też nie wie , co jest pacjentowi...

9

Odp: zdrowe a jednak chore

To fakt, ale najgorzej jak spycha problem mówiąc, że komuś nic nie dolega.