Odp: Kwiaty
hehehehe ale falnie
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
hehehehe ale falnie
To Ty zjedz kota i wtedy będzie remis
Mojej koleżance kot zjada nie tylko kwiaty, ale nawet szczypiorek z kuchennego parapetu. Myślałam, że pęknę ze śmiechu kiedy o tym opowiadała.
To nie najlepiej pachniało mu z pyszczka
Kupujecie nowe kwiaty do mieszkania wiosną ?
W swoim pokoju mam głównie sukulenty (pokój jest dosyć słabo oświetlony, inne kwiatki szybko by padły), no ale w kuchni mam orchidee. Poza tym przepadam za paprociami.
Mam sporo kwiatów w domu, ale nie dlatego, że są to kwiaty doniczkowe, ale dlatego, że mój mąż bardzo często kupuje mi bukiet kwiatów. W zasadzie praktycznie raz w tygodniu dostaje od niego przepiękny bukiet kwiatów. Któregoś razu chciałam pomóc koledze w kupnie bukietu dla jego dziewczyny i chciałam podpytać męża gdzie je kupuje, ale nie chciał mi tego powiedzieć. Od tego czasu każdemu znajomemu polecam tą kwiaciarnie, a sama chce teraz u nich zamówić kompozycje świąteczne.
Ja zawsze się broniłam przed roślinami w mieszkaniu, ale jak tak czytam o różnych inspiracjach z kwiatami w roli głównej na to żałuję, że nie mam ich u siebie. Wygląda to zjawiskowo i potrafi odmienić każde wnętrze.
Ja mam tylko grubosza ale i tak kiepsko rośnie bo musi stać na lodówce żeby kot mi nie przesadził A, i róża miniaturka jest na parapecie ale marna- czeka na wysadzenie do ogrodu. Nie mam ręki do kwiatów i do tego ten kot ogrodnik...
[quote=Joanna Natalia]Ja mam tylko grubosza ale i tak kiepsko rośnie bo musi stać na lodówce żeby kot mi nie przesadził A, i róża miniaturka jest na parapecie ale marna- czeka na wysadzenie do ogrodu. Nie mam ręki do kwiatów i do tego ten kot ogrodnik...[/quote]
Mam ten sam problem, mam kota kopacza Poza gruboszem, mam sansewerie (kot ma ja gdzieś) i "nogę słonia" . Nie pozostaje mi nic innego jak iść do [fotografa zrobić planowane zdjęcia i nie przejmowanie się tymi wszystkimi problemami, bo człowiekowi to tylko na zdrowiu negatywnie wychodzi potem.
Ostatnio edytowany przez joasia7632 (2017-04-12 12:58:10)
Sanseweria podoba się mi i myślałam żeby sobie sprawić tylko zastanawiałam się czy kot mi nie zmasakruje. Skoro piszesz że nie jest to ulubiony koci kwiatek to spróbuję A nogi słonia Ci nie zżera? Trochę jak trawka wygląda to może się pomylić;p
Wypuszczaj kota często na zieloną trawkę bo on zjada rośliny nie dlatego, że jest złośliwy, tylko szuka na nich dobrych bakterii, które pomagają mu w trawieniu.
Mój kot jest niewychodzący. Zazwyczaj ma trawkę na parapecie i wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo zjedzenia kwiatków ale nadal takie samo przesadzania ich
Ale dlaczego? Przecież każde zwierzę potrzebuje wolności, kontaktu z dziką naturą:) Choćby to był trawnik przed blokiem...
Myślę że jednak przeważająca ilość kotów w miastach nie ma możliwości opuszczania mieszkania i nic złego z tego powodu im się nie dzieje, a wprost przeciwnie- żyją dłużej niż koty wychodzące.
Ja mam najwięcej kwiatów typu sanseweria czy kaktusy, bo są niewymagające a też ładne:)
Lubię sztuczne kompozycje - kwiaty z silikonu wyglądają jak żywe:)
U mnie są tylko żywe, głównie sukulenty...
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź