Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja już próbowałam odejść,ale to się kończy przemocą i agresją. On jest osobą niebezpieczną i mną gardzi, okazuje mi to codziennie.
Uważa że go zdradzam,co jest nieprawdą.
Chciałabym, żeby znalazł sobie kogoś nowego, byleby był z dala ode mnie.
Proszę o pomysły,co zrobić, żeby dał mi spokój?
Możesz zacząć nie dbać o siebie, może to go zrazi...?
Traktuje Cię tak, bo mu na to pozwalasz.... Musisz być konsekwentna i sama odejść, bo czekanie az on to zrobi może za długo potrwać. Będąc z nim też jesteś zagrożona, więc lepiej zgłosić to na policję i jeśli nie przestanie Cię nękać, to natychmiast ubiegać się o zakaz zbliżania do siebie.
zgłoś to na policję, to że jest agresywny, że Cię psychicznie wykańcza. Idź do prawnika i zapytaj jakie kroki prawne podjąć żeby się od niego raz na zawsze uwolnić
Sam nie odejdzie, bo tacy ludzie żerują na czyjejś bezsilności. I lepiej, żeby nie znalazł następnej ofiary, nie życz nikomu tego, co sama teraz z nim przeżywasz.
Mieszkasz z nim?
Dziewczyny mają rację, powinnaś to zgłosić na policji. Jakiekolwiek tłumaczenie mu, że nie zdradzasz, nie ma sensu, bo jest owładnięty swoją obsesją i w każdym szczególe znajdzie poparcie swojej chorej tezy. W Twoich ciuchach, kosmetykach, w zachowaniu, spojrzeniu, zaprzeczeniu, we wszystkim.
Racja, nie wolno da się tak traktować, nie jesteś jego własnością!
Dzięki, pomogłyście mi podjąć decyzję, chociaż od dawna nie chcę już z nim mieszkać, ale dotąd po prostu bałam się odejść, bo groził, że mnie wszędzie znajdzie... Ale wszystko będzie lepsze niż znoszenie go codziennie... W realną pomoc policji jakoś nie wierzę, pewnie tylko założą niebieską kartę i umyją ręce, bo na nich działają dopiero drastyczne sprawy...
Podsunąć mu jakąś laskę, żeby wyszło, że jest niewierny;)
Olewać go, nie przychodzić na spotkania, pokazać mu się parę razy bez makijażu i sam się zrazi 
Jeśli tylko jest gdzie, to trzeba uciekać od takich typów. Grożą, bo widzą, że to skuteczne, że dziewczyna się boi, że można ją w ten sposób zatrzymać...
Można go jakoś ośmieszyć, wpłynąć mu na ambicję, chyba każdy się w końcu zrazi i obrazi?...
Dać mu lek na potencję z tekstem. Nawet to ci nie pomoże 
Żeby dostać odpowiedź: "Przy takiej jak ty mi nie staje?" 
Złośliwość to miecz obosieczny.
Myślę, że obojętność zrazi prędzej czy później każdego ,wcale nie trzeba złośliwości...
Wg mnie lepiej porozmawiać otwarcie, to robi zawsze lepsze wrażenie niż "wojna podjazdowa"...
Czasem powoli się ludzie od siebie oddalają i potem już nie ma nawet o czym mówić...
Jak będziesz niemiła to na pewno szybko ucieknie...
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
