Odp: Jak znaleźć faceta nadającego się do związku
Nasze zdenerwowanie przynajmniej ma wtedy jakieś mocne uzasadnienie, choć mężczyznom ono nie wystarcza. A ich wściekłość? Tego nie można zwalić na okres.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Nasze zdenerwowanie przynajmniej ma wtedy jakieś mocne uzasadnienie, choć mężczyznom ono nie wystarcza. A ich wściekłość? Tego nie można zwalić na okres.
No właśnie, cóż ma wspólnego mała niecierpliwość kobiety z rykiem faceta?
no dokładnie
Kobieta czasem marudzi, a mężczyzna krzyczy!
No i jak znaleźć takiego, który nie krzyczy?
To wszystko przez ten męski hormon agresji... Czy są jakieś tabletki obniżające testosteron?
Skalpel chyba. Wyciąć to i owo. Ja nie wiem, ale mój kot po usunięciu męskich klejnotów przestał miauczeć.
Morderczyni jedna
Kota pozbawiła męskości i facetom by chciała
Może im wszczepić jakieś implanty łagodności?
hahaha ale macie pomysły
Wszystko pomysły i patenty mogą być dobre, żeby tylko cel uświęcił środki
[quote=niechcemisie]Skalpel chyba. Wyciąć to i owo. Ja nie wiem, ale mój kot po usunięciu męskich klejnotów przestał miauczeć.[/quote]
Gorzej jak facet po wycięciu przestanie w ogóle mówić I jak się dowiesz, czy mu dobrze...?
Mimika, gestykulacja Niewerbalnie można przekazać czasami więcej niż słowami. Pokaże mi kciuk w górę, to będę wiedziała, że jest ok... chyba że będzie Irańczykiem. Wiecie, że gest, który u nas oznacza "świetnie, ok, super", ewentualnie służy autostopowiczom do zatrzymywania podwózki, jest w Iranie tym samym, co u nas wystawiony środkowy palec? Ciekawe jak radzą sobie na fejsie Może lajkują tylko to, co im się nie podoba i myślą sobie "co za hejterski serwis"
Jesteś doświadczona na fb, to może wiesz
Tam do związku, to wątpię czy szuka ktoś, chociaż wszystko możliwe
Nie ogarniam tego... jak babcię kocham nie wiem w czym rzecz. Kolejna dobrze zapowiadająca się znajomość, kolejny błyskotliwy, inteligentny, trochę czarujący facet i kolejny raz finał jest dokładnie identyczny jak w poprzednich przypadkach. "Bo wiesz... w zasadzie to eee... no wiesz o, co chodzi... Chodzi o to, że fajna jesteś i chętnie bym się z Tobą przespał." No nie!!! OK, zgodzę się, że nie trzeba zakładać mi worka na głowę.... Wszystko spoko, tylko nie rozumiem dlaczego każdą znajomość zaczynać od d...y strony..? Drogie Panie, czy Wy też macie podobne doświadczenia?
Dokładnie tak. W nie dosłowny sposób, ale - "jak nie pójdziesz ze mną do łóżka, to nie ma sensu c.d."
u mnie też przewinęły się takie znajomości ale jak zwęszyłam o co chodzi to była krótka piłka - tam a drzwi.
No i wybierają drzwi...
Oni zgłupieli na jednym punkcie.
Bez zapoznania, tylko daj i już, jak jakieś zwierzęta
[quote=2find]Nie ogarniam tego... jak babcię kocham nie wiem w czym rzecz. Kolejna dobrze zapowiadająca się znajomość, kolejny błyskotliwy, inteligentny, trochę czarujący facet i kolejny raz finał jest dokładnie identyczny jak w poprzednich przypadkach. "Bo wiesz... w zasadzie to eee... no wiesz o, co chodzi... Chodzi o to, że fajna jesteś i chętnie bym się z Tobą przespał.[/quote]
Mnie to wcale nie dziwi, teraz mężczyźni mają głównie oczekiwania, które zawsze jakaś kobieta im spełni... Nie Ty to inna... Przykre ale prawdziwe...
Jak w necie aż się roi od sex ofert młodych dziewcząt i dojrzałych kobiet,
to co tu się dziwić facetom...
Ale te kobiety chcą żeby im płacić, a faceci w 99% mają ambicję, że jak to? Oni mieliby płacić, skoro są tacy och i ach?.. Tak że chyba tylko desperaci płacą a reszta i tak szuka darmowych okazji:)
Nie wszystkie chcą. Widziałam ogłoszenia,że robią to za darmo, bo lubią.
Ciekawe hobby, i takie altruistyczne...
Może to już nałóg w ich przypadku.
Nie wiem, czy ludzie ludzi potrzebują coraz mniej do tworzenia bliskich i stałych relacji, czy po prostu aż tyle jest w tych relacjach komplikacji i tyle wysiłku trzeba w nie włożyć, że wybiera się tą łatwiejszą drogę bycia singlem.
Czy nie powinno być w życiu łatwiej we dwoje? Mi zawsze było łatwiej samej, ale wydawało mi się, że jestem raczej wyjątkiem i że większość ludzi jednak woli mieć kogoś.
Może prościej: czy jedyne bliskie relacje w przypadku tych ludzi to relacje fizyczne czy może jednak chcą czegoś więcej?
Niby łatwe pytania, a trudne.
Mogę tylko za siebie powiedzieć,że trudno mieć przyjemności z bliskości z kimś do kogo nic się nie czuje,
oprócz jakiegoś pożądania w danych chwilach.
A co potem? Miałam swego czasu coś takiego i potem bardzo to przeżywałam.
Był to wolny człowiek, ale tylko na raz...
Miałam moralniaka xxxxl
Nadal żałujesz? Ja bym prędzej żałowała, że czułam coś do ludzi, którzy na to uczucie nie zasłużyli.
[quote=subtellna]A co potem? Miałam swego czasu coś takiego i potem bardzo to przeżywałam.
Był to wolny człowiek, ale tylko na raz...
Miałam moralniaka xxxxl[/quote]
Może dlatego był właśnie wolny, bo kobiety nie brały go na poważnie...?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź