Odp: czekolada
Na mnie się zrobiły przyciasne. Wejdę, bo wejdę... bo są elastyczne, ale z dnia na dzień tak jakoś trudniej się je zapina cholercia :-/
A tu wiosna idzie i już się nie można chować pod puchowymi płaszczami i zimowymi kurtkami.
Tak niestety jest... ale uwaga, dzisiaj zjadłam śniadanie nie przed komputerem tylko w kuchni, dzięki czemu czułam smak każdej grzanki i wszystkiego, co na nich było. Zwykle śniadania jadam przed komputerem i bywa, że patrząc w ekran sięgam w bok, po omacku szukając kromki na talerzyku i kiedy nie mogę wymacać kieruję wzrok w stronę dłoni i przerażona spostrzegam, że talerz jest pusty! Potem rozgladam się wokół przekonana, że to niemożliwe, że tak szybko mi poszło, że na pewno odłożyłam nadgryzioną kanapkę gdzieś na bok, ale jakoś nigdzie nie mogę jej znaleźć.
Tak samo jest z sięganiem po kolejną kostkę czekolady.
Właśnie leżą obok mnie dwie tabliczki, kokosowa i truflowa, ale nie mogę, o nie nie, bo to na jutro jak koleżanka przyjdzie i na poniedziałek.