Dermokosmetyki są coraz popularniejsze. Co je wyróżnia? W czym tkwi ich siła? Jak wygląda proces ich produkcji? Oto pięć faktów, które musisz poznać zanim po nie sięgniesz.
Jak wynika z badań pracowni TNS OBOP z lutego 2012 r., kosmetyki apteczne wybiera już co piąty Polak. Naturalne i wyspecjalizowane formuły, skuteczność i opinie lekarzy to główne powody, które decydują o stosowaniu specjalistycznych dermokosmetyków. W tym kontekście warto podsumować kilka podstawowych informacji na ich temat.
Fakt 1: Laboratorium dla urody
Nauka coraz częściej działa w służbie urody. Dermokosmetyki są tu doskonałym przykładem, ponieważ reprezentują preparaty z pogranicza kosmetyków i leków, do których wytworzenia niezbędne są długotrwałe prace badawcze. Zapewniają one skuteczność i są potwierdzeniem najwyższej jakości produktów. – Praca nad dermokosmetykami to wieloletnie badania formuł, współpraca ze specjalistami z jednostek naukowych i opracowywanie innowacyjnych składników aktywnych – mówi Paulina Bugno, koordynator ds. biodermokosmetyków z laboratorium marki Revitacell, producenta pierwszych kuracji opartych na właściwościach komórek macierzystych MIC-1.
Fakt 2: Celowe zastosowanie
Dermokosmetyki dzięki zawartości innowacyjnych składników regenerują skórę, likwidują podrażnienia, przedłużają i wzmacniają efekty zabiegów dermatologicznych. Z tego względu często są rekomendowane przez lekarzy dermatologów. Zawarte w nich składniki aktywne stymulują skórę do odnowy, odbudowują barierę ochronną naskórka, zabezpieczają też przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych, np. wolnych rodników, które przyspieszają procesy starzenia. – Wszystko to jest zasługą perfekcyjnie opracowanych formuł i składników aktywnych, które odpowiadają na zapotrzebowanie nawet najbardziej wymagającej cery. Dzięki temu dermokosmetyki mogą skutecznie wspierać terapię konkretnych problemów – trądziku, nadreaktywności skóry, atopii, nadmiernego przesuszenia, a nawet spadku jędrności – mówi dermatolog, lekarz medycyny estetycznej, dr Edyta Engländer, ekspert marki Revitacell.
Fakt 3: Przełomowe składniki
Dermokosmetyki, oprócz celowanych formuł, zawierają niespotykane i rewolucyjne składniki aktywne, które stają się ich wyróżnikami. Całkowitą nowością są tutaj na przykład komórki macierzyste MIC-1, odkryte i opatentowane przez polskich naukowców, które wykazują ogromny potencjał regeneracyjny. Komórki znalazły zastosowanie w trzech kuracjach regeneracyjnych do skóry, włosów, rzęs i brwi. – Składnik aktywny pozyskany na bazie komórek macierzystych MIC-1 – NHAC Biocervin MIC-1 – skutecznie stymuluje komórki do podziału i wytwarzania nowych białek. To pozwala w naturalny sposób wznowić zatrzymane lub zwolnione procesy. Efekty to ciągła odbudowa i regeneracja – podsumowuje Paulina Bugno.
Fakt 4: Wyselekcjonowany skład
Skład potrafi bardzo dużo zdradzić. Standardowe kosmetyki, np. kremy drogeryjne, przeładowane są substancjami wspomagającymi, które nie zawsze mają pozytywny wpływ na skórę – mogą podrażniać i uczulać. W przypadku dermokosmetyków składniki są starannie wyselekcjonowane, co zapewnia odpowiednie działanie preparatu i ogranicza ryzyko pojawiania się podrażnień.
Fakt 5: Bezpieczeństwo
Wielokrotnie nowości rynkowe zaskakują nas… podrażnieniem, wysypką, a nawet uczuleniem. Ten problem rozwiązują przebadane dermatologicznie dermokosmetyki, których formuły, są opracowywane najczęściej pod okiem specjalistów z laboratorium i dermatologów. Ich unikatowy skład sprawia, że dermokosmetyki pozbawione są w większości sztucznych barwników i drażniących parabenów, przez co nie podrażniają i nie uczulają, dzięki czemu mogą być polecane do pielęgnacji skóry wrażliwej, a nawet atopowej.