Katarzyna Bonda, jedna z najpopularniejszych polskich autorek młodego pokolenia, nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru, przed premierą najnowszej książki „Okularnik”, która wkrótce ukaże się przedpremierowo w formie e-booka, a następnie w wersji drukowanej – opowiada Virtualo jak postrzega e-booki i skąd czerpie inspiracje do pisania.
E-booki, jak potwierdzają wyniki sprzedażowe Virtualo, stanowią już stały element polskiego rynku książki. E-czytelnicy pokochali elektroniczne książki przede wszystkim za szybki i łatwy dostęp. Mając połączenie z Internetem w ciągu kilku minut możemy kupić wybrany tytuł – bez kolejek czy oczekiwania na przesyłkę. Najwygodniejszymi urządzeniami pozwalającymi na odczytywanie e-booków są czytniki wyposażone w ekrany z technologią eInk, które nie odbijają światła. Potwierdzają to również badania Virtualo przeprowadzone w maju 2014 r., z których wynika, że aż 91% e-czytelników odczytuje książki elektroniczne na czytnikach, 6% na tablecie i zaledwie 3% na smartfonie. Do coraz większej popularności e-booków przyczynia się również stale powiększający się katalog książek w wersji cyfrowej. Obecnie w ofercie Virtualo znajduje się ponad 40 000 książek elektronicznych – zarówno beletrystyki, jak i publikacji specjalistycznych.
Według Katarzyny Bondy w przewadze e-booków nad książką drukowaną: „To, co jest najważniejsze, to dostępność. Nikt mi nie powie, że ściągnięcie sobie będąc na drugim końcu świata książki po polsku, kiedy już przeczytało się cały zapas „papieru” a do końca wakacji zostało jeszcze kilka dni, nie jest eksplozją radości. Kilka razy miałam takie sytuacje i to uważam za największy walor. Druga rzecz to szybki dostęp do ulubionych fragmentów bez wertowania całości oraz możliwość zaznaczania elementów, wpisywania komentarzy. Jeśli chodzi o popularyzację książki myślę, że ebook jest porównywalnym wynalazkiem do druku – biorąc pod uwagę czasy w jakich żyjemy rzecz jasna. Dzięki eksiążce czytelnictwo nie zaginie.”
Nie taki diabeł straszny jak go malują, czyli słów kilka o czytelnictwie Polaków
Zgodnie z najnowszymi badaniami Biblioteki Narodowej opublikowanymi w styczniu 2015 r. zaledwie 11,3% Polaków przeczytało w ubiegłym roku 7 lub więcej książek. „Nie wierzę w te czarne wyniki, ponieważ uważam, że one nie są miarodajne. Z mojego doświadczenia jako autorki, która żyje z tantiem wynika, że Polacy zarówno kupują jak i piratują książki na potęgę, ale to też oznacza, że bardzo dużo czytają – mówi Katarzyna Bonda. Eksiążka wcale nie zagraża książce papierowej a wręcz ją propaguje. Moi zagorzali czytelnicy mają oba, a nawet trzy (audio) formaty moich książek. Jeśli ktoś ma swojego ulubionego autora, to nawet jeśli przeczytał książkę na czytniku, chce mieć ją na półce, zdobyć autograf. Z ebookiem też nie ma problemu. Coraz częściej ludzie przychodzą ze specjalnym pisakiem, bym złożyła autograf na czytniku” – komentuje Katarzyna Bonda.
Z badania Virtualo przeprowadzonego w maju 2014 r. wynika natomiast, że e-czytelnicy czytają średnio 30 e-booków rocznie, a sam rynek e-booków stanowi ok. 2-3% rynku książki drukowanej. Zdecydowanie więc możemy stwierdzić, że e-czytelnicy stanowią mniejszość wśród ogółu czytelników, która jednak stanowi swoistą elitę osób czytających ponadprzeciętnie dużo jak na polskie standardy. Przy odpowiednich warunkach rozwoju rynku e-książki, wspartych działaniami organizacji, których celem ma być promocja czytelnictwa, możliwe byłoby skuteczne zwalczanie barier strukturalnych takich jak: wysoka stawka VAT na e-booki (23% w porównaniu do 5% na książki drukowane), piractwo czy przepisy prawne, które nie zawsze nadążają za zmianami na rynku książki. Dzięki tym zmianom e-booki mogłyby stać się deską ratunkową dla niskiego poziomu e-czytelnictwa w Polsce.