Dinitrofenol – groźny środek na odchudzanie
Ile jesteśmy w stanie poświęcić, aby dobrze wyglądać? Jak wiele potrafimy poświęcić dla szczupłej sylwetki? Gdzie leży granica pomiędzy racjonalnym podejściem do problemu nadwagi a ślepym podążaniem za modą?
Coraz częściej słyszy się o dramatycznych przypadkach bezmyślnego odchudzania. Najczęściej ofiarami padają młode, nie mające problemów z nadwagą dziewczyny. Sięgają po tzw. cudowne specyfiki chcąc szybko i przy małym wysiłku pozbyć się (niejednokrotnie wyimaginowanych) zbędnych kilogramów. Podążanie drogą na skróty tłumaczone jest brakiem czasu, ograniczonym budżetem czy nie chęcią do przyrządzania tradycyjnych posiłków („jedzenie sałatki z pojemnika w pracy czy na uczelni, to obciach” – wielokrotnie słyszę to zdanie u siebie w gabinecie!).
Były jaja tasiemca, herbatki wspomagające metabolizm wciąż są popularne, do tego cudowne „spalacze tłuszczu” z najróżniejszymi substancjami aktywnymi. Jednym z nich jest DNP – stosowany jako barwnik, środek owadobójczy czy materiał wybuchowy (podczas I wojny światowej).
Dinitrofenol hamuje w organizmie proces oddychania komórkowego. I to zarówno w komórkach umiejscowionych w tkance tłuszczowej, ale i w sercu, mózgu, wątrobie i innych narządach. Upośledzenie tego najważniejszego dla nas procesu prowadzi do szeregu nieodwracalnych zmian, których efektem są m.in. uszkodzenia narządów wewnętrznych (nerek, mózgu, serca) i zaburzona praca całego organizmu, skutki tego mogą prowadzić nawet do śmierci.
Pamiętajmy, że odchudzanie powinno bazować na odpowiednio skomponowanej diecie i ćwiczeniach fizycznych, to proces złożony, ale jako jedyny skuteczny i bezpieczny!
Justyna Marszałkowska-Jakubik dietetyk medyczny
www.e-prolinea.pl