Czy można jeść ziemniaki z kiełkami? Sprawdź, jak zareaguje na nie żołądek

dodał: Ewelina Szadkowska
Z pewnością nieraz wyciągnęłaś z wiaderka ziemniaki, które zaczęły puszczać kiełki. Choć dla wielu osób kiełkujące ziemniaki to nic nadzwyczajnego, warto się powstrzymać przed ich zjedzeniem. Naukowcy od lat ostrzegają, że ich spożywanie może być niebezpieczne. Proces kiełkowania wiąże się ze zmianami chemicznymi w bulwie, które mogą wpłynąć na zdrowie. Czasem wystarczy usunąć kiełki, jednak są sytuacje, kiedy lepiej wyrzucić całą bulwę.
Kiełki pojawiające się na ziemniakach to naturalne zjawisko. Dla nas jednak niepożądane. Przyspieszyć je może sposób przechowywania – szczególnie wtedy, gdy panują warunki sprzyjające do wzrostu. Podwyższona temperatura, dostęp do światła i wilgoć.
To warunki sygnalizujące roślinie, że może się rozwijać i rozmnażać. Ziemniaki zaczynają produkować glikoalkaloidy, czyli naturalne związki chemiczne pełniące funkcję ochronną. Ich zadaniem jest ochronić roślinę przed chorobami i szkodnikami. Dwa z nich – solanina i chakonina – w nadmiarze mogą być dla nas toksyczne. Badania wykazały, że w świeżych ziemniakach stężenie glikoalkaloidów jest niskie. W kiełkujących lub zazielenionych bulwach ich poziom wzrasta wielokrotnie, osiągając stężenia groźne dla zdrowia. Świeże ziemniaki zawierają 12 – 20 mg glikoalkaloidów na kilogram bulw. Kiełkujące 250 – 280 mg/kg, a w oczkach, z których wybijają kiełki i zielonej skórce to aż 1 500 – 2 200 mg/kg.
Czy można zjeść kiełkujące ziemniaki?
Ziemniaki, które wypuściły niewielkie kiełki, można jeszcze uratować – pod warunkiem, że dokładnie usuniemy pędy, zielone fragmenty oraz skórkę. Niestety, gotowanie czy smażenie nie usuwa toksyn w pełni. Nawet wysoka temperatura redukuje ich poziom zaledwie częściowo (smażenie o 40%). Objawy zatrucia mogą pojawić się już po kilku godzinach. Obejmują nudności, wymioty, bóle brzucha, biegunkę, a w cięższych przypadkach także zawroty głowy i problemy neurologiczne. Osoby szczególnie wrażliwe, takie jak dzieci, kobiety w ciąży czy osoby starsze, są bardziej narażone na działanie glikoalkaloidów i powinny unikać nawet minimalnych ich ilości.
Jak nie dopuścić do kiełkowania ziemniaków?
Kluczowe znaczenie ma właściwe przechowywanie ziemniaków. Najlepiej trzymać je w chłodnym, ciemnym i suchym miejscu, gdzie temperatura nie przekracza 8°C. Unikaj przechowywania ziemniaków w foliowych torebkach. Lepiej sprawdzą się worki jutowe lub lniane. Muszą one zapewniać cyrkulację powietrza, aby nie zbierała się wilgoć prowadząca do gnicia. Nie przechowujmy też ziemniaków w sąsiedztwie cebuli, ponieważ może to przyspieszać kiełkowanie. Z myślą o przechowywaniu kupujmy ziemniaki jędrne, twarde, z gładką skórką. Jeśli bulwa jest miękka, pomarszczona, a jej powierzchnia ma wyraźne zielone zabarwienie, to wyraźny sygnał, że powinna trafić do kosza, nie na talerz.
Być może decydowałaś się na wykorzystanie kiełkujących ziemniaków, żeby nie marnować jedzenia. Pamiętaj jednak, że idea zero waste nigdy nie polega na szkodzeniu sobie. Aby uniknąć marnotrawstwa, rób zapasy w takiej ilości, która pozwoli Ci je spożytkować zanim się zepsują. Przechowuj je w miejscach, które pozwolą im dłużej zachować świeżość. A w kuchni niech kiełkują wyłącznie dobre pomysły na potrawy z ziemniaków.