Jakie normy powinna spełniać ekologiczna żywność?
Pewnie nie raz się zastanawiałaś czy kupując produkty „eko” lub „bio” faktycznie działasz z korzyścią dla swojego zdrowia. Z całą pewnością trzeba przyznać, że obecnie panuje moda na ekologię. Sklepy ze „zdrową żywnością” bądź też oferujące wyłącznie ekologiczną żywność wyrastają jak grzyby po deszczu. A producenci wyrobów eko oferują swoje produkty także zwykłych supermarketów, tak by dotrzeć do jak największej liczby klientów.
Jednak czy te produkty faktycznie różnią się pod względem jakości od żywności tradycyjnej? Czy są zdrowsze albo smaczniejsze? Bo droższe, z całą pewnością są!
Odpowiedz na to pytanie stara się znaleźć niemiecka Fundacja Warentest. Bada ona od 2002 roku produkty ekologiczne i tradycyjne pod względem zawartości szkodliwych substancji i bakterii oraz oceniając smak i zapach wyrobów. Niestety, wyniki mogą rozczarować – szczególnie miłośników produktów ekologicznych. Okazało się, że żywność „eko” nie wypada lepiej w testach od żywności konwencjonalnej. Oba rodzaje produktów są oceniane podobnie – mają mniej więcej tyle samo ocen bardzo dobrych jak i niedostatecznych.
Znaleziono także kilka produktów ekologicznych, które w testach wypadły dużo gorzej od produktów tradycyjnych. Do tej grupy zaliczymy gotowe dania dla dzieci oraz olej rzepakowy. W gotowych daniach dla dzieci z logiem „bio” nie wykryto co prawda substancji szkodliwych ani bakterii. Jednak ich wartość odżywcza pozostawiała już wiele do życzenia. W słoiczkach tych było zdecydowanie za mało witaminy C i tłuszczu. Ekologiczny olej rzepakowy nie przeszedł natomiast testów sensorycznych – smaku i zapachu. Produkty ekologiczne dość często nie przechodzą testu na smak i zapach. Dzieje się tak, gdyż producenci ekologiczni, zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, mają do dyspozycji „tylko” 48 substancji poprawiających smak, zapach, konsystencję czy trwałość produkty. W przeciwieństwie do tradycyjnych producentów, którzy mogą korzystać aż z 316 różnych polepszaczy. Między innymi z tego powodu test przegrała ekologiczna kawa cappuccino czy margaryna.
Jednak pewne plusy żywności ekologicznej są niezaprzeczalne. W produktach tych bardzo rzadko natrafiamy na pozostałości pestycydów. Aż 75% przebadanych ekologicznych owoców, warzyw i herbat było wolnych od pozostałości pestycydów. Tymczasem jedynie 16% tradycyjnych produktów mogło poszczycić się ich brakiem. Jednak nawet te wyniki nie powinny uśpić w nas czujności. Rolnictwo ekologiczne dopuszcza bowiem aż 27 pestycydów pochodzenia naturalnego. One niestety także są szkodliwe, pomimo, że naturalne. Jednym z nich jest bardzo popularny w Hiszpanii a zabroniony w Polsce rotenon, który zwiększa ryzyko choroby Parkinsona.
Natomiast mleko z etykietą „eko” w zdecydowanej większości testów wypada znacznie lepiej od „zwykłego” kartonu mleka – testy mleka pokazują, że krowy od których pochodziło były karmione prawdziwą zieloną trawą – a nie sztucznymi paszami.
Justyna Marszałkowska-Jakubik, dietetyk medyczny www.e-prolinea.pl
Zobacz również:
-
Dekalog ekologa
-
Ekologiczne środki czystości skuteczne?
-
Czy eko-kosmetyki skutecznie pielęgnują urodę?
-
Jak rozpoznać produkty ekologiczne