Przyjaciółka właśnie pochwaliła się szczupłą figurą. Druga wrzuciła fotkę z wakacji w egzotycznych krajach. Jeszcze inna chwali się nowym mieszkaniem. Jeśli masz już tego dosyć, przeczytaj ten artykuł.
Portale społecznościowe (zwłaszcza Facebook, Instagram i Snapchat) zrewolucjonizowały nasze życie i wywróciły je do góry nogami. Oczywiście sprawiły również, że żyje nam się łatwiej i wygodniej. Za ich pomocą możemy nawiązywać nowe kontakty i podtrzymywać stare. Sprawiły, że świat stał się małą globalną wioską, której każdy każdego zna, a nawet jeśli nie zna to nie przeszkadza mu to w podglądaniu jego życia.
Medal posiada jednak dwie strony… To, co z jednej strony jest zaletą, szybko może stać się wadą, w dodatku bardzo uciążliwą. Dlaczego? Wbrew pozorom podglądanie cudzego życia staje się… frustrujące. Podpatrując życie innych ludzi często mamy wrażenie, że spoglądamy w lustro, z którego wyzierają braki i niedostatki naszej „szarej”egzystencji. Patrząc na te wszystkie piękne zdjęcia bardzo szybko można złapać doła i dojść do wniosku, że nam samym nigdy nic nie wychodzi. Cóż, jak to mówi stare przysłowie trawa w cudzym ogródku zawsze jest bardziej zielona…
Inni mają lepiej
Szczęśliwe życie znajomych uwypukla nasze problemy: brak pracy, małe mieszkanie, brak pieniędzy na egzotyczne wakacje, itp. Przeglądanie Facebooka czy Instagramu, na których możemy obserwować nieustający rozwój znajomych bardzo często pogłębia nasze czarne myśli. Ty też na pewno masz takich przyjaciół, którzy chwalą się w sieci dosłownie wszystkim: nowym samochodem, mieszkaniem, tapetą w pokoju dziecka. Idealizują swoje życie, często przedstawiając je lepszym niż jest ono w rzeczywistości. Nie ma więc się co dziwić, że jeśli oglądamy takie obrazy, zwłaszcza gdy nie jesteśmy w najlepszej kondycji psychicznej to często wpędzają nas one w depresję.
Ubarwianie rzeczywistości
Świat kreowany na portalach społecznościowych wydaje się idealnym miejscem do życia, nic więc dziwnego, że osoby nieśmiałe lub niepewne swojej wartości wpędza (zupełnie niesłusznie) w jeszcze większe kompleksy. Z czego to wynika? Z chęci i coraz częściej potrzeby chwalenia się swoimi sukcesami i szczęściem z wirtualnymi znajomymi. Wrzucając fotki w eter mamy nadzieję, że wirtualni znajomi zobaczą jakie mamy fajne życie i zaczną nam go zazdrościć, przez co my poprawimy własną samoocenę (zwykle kosztem innych ludzi).
Ekshibicjionizm jest modny
Częste korzystanie z portali społecznościowych negatywnie wpływa na naszą psychikę. Zapominamy, że nie należy wierzyć we wszystko, co zostało na nich opublikowane, bo bywa, że nie oddaje faktycznego stanu rzeczy. Pamiętajmy, do treści publikowanych w sieci należy podchodzić z rezerwą. Nigdy też nie należy porównywać ich do naszego życia. Portale coraz częściej stają się miejscem, w którym ludzie szukają poklasku i akceptacji, uznania dla siebie. Stąd też wynika skłonność do nadmiernego ubarwiania rzeczywistości. Do wszystkiego należy podchodzić z dystansem.