Na targach i bazarach spotkać można pewien owoc. Ma kolor podobny do żurawiny, jednak jego rozmiar jest nico mniejszy, a smak – kwaskowaty. Te tajemnicze czerwone kuleczki to borówka czerwona, inaczej zwana brusznicą.
Zjedzona na surowo może niektórych zawieść swoim cierpkim smakiem, jest jednak niezastąpiona przy wyrobie wszelkiego rodzaju przetworów. Brusznica, nazywana też czasem kwaśnicą, rośnie w lasach iglastych, na górskich polanach oraz wrzosowiskach. Podczas kwitnienia można przy odrobinie szczęścia zaobserwować jej masowe skupiska, obejmujące nieraz wiele kilometrów kwadratowych. Od lat ceniona jest za swe właściwości prozdrowotne, które wykorzystywane już były w dawnej Polsce. Wtedy to napary z gałązek borówkowych łagodziły bóle reumatyczne, a wywary z owoców pomagały w dolegliwościach związanych z kamicą nerkową. Gotowaną brusznicę podawano zarówno niejadkom jako środek wzmagający apetyt, jak i łakomczuchom – wtedy łagodził efekty przejedzenia. Współczesna nauka, po odkryciu w roślinie flawonoidów i garbników, wykorzystuje ją do leczenia chorób układu pokarmowego: nieżytu jelit i biegunek, a także dolegliwości związanych z układem moczowym: borówka posiada bowiem własności odkażające i moczopędne.
Poza swoimi właściwościami leczniczymi, borówka czerwona jest cenionym składnikiem wielu potraw. Najczęściej wykorzystuje się ją do przygotowywania przetworów, którymi następnie okraszać można zarówno śniadaniowe bułeczki maślane, jak i dania obiadowe. Brusznica doskonale komponuje się z dziczyzną i ptactwem, a także wołowiną. Nie każdy wie, że galaretka borówkowa jest podstawowym składnikiem słynnego angielskiego sosu Cumbarland, który mieszkańcy Wysp z lubością stosują do dziczyzny. Aby go przygotować, należy galaretkę zmieszać z chrzanem, skórką pomarańczową i gruszkami oraz przyprawić imbirem i musztardą. Jego oryginalny smak na pewno przypadnie do gustu prawdziwym koneserom. Borówkę czerwoną można także ukwasić. W tym celu do dużego szklanego słoja wraz z borówkami wsypać należy odpowiednią ilość soli i cukru, przyprawić goździkami i imbirem. Dodać można kilka ćwiartek jabłka antonówki. Słoik przechowywać należy w chłodnym i zacienionym miejscu, a jego zawartość po ukwaszeniu będzie nieocenionym dodatkiem do mięs, serów i pasztetów – doda im głębi i charakteru.
Świadomość kulinarna Polek jest naprawdę duża, a wyobraźnia nieograniczona. Nowoczesne Panie Domu chętnie eksperymentują i podejmują nowe kulinarne wyzwania. Coraz częściej sięgają więc po borówki, stosując je jako dodatek do mięs, serów i pasztetów – mówi Małgorzata Przeździecka, przedstawiciel marki Owocowa Rozkosz i Marketing Manager firmy Scandic Food. Do realizacji tych tradycyjnych a także coraz to nowych i bardziej fantazyjnych przepisów, łączących na przykład mięso z niecodziennymi owocowymi dodatkami, warto wypróbować specjalnie przygotowaną do takich celów, borówkę w słoiku. Właśnie wprowadziliśmy taki produkt do oferty marki Owocowa Rozkosz. Jest ona równie wartościowa i smaczna, jak własnoręcznie robione, domowe przetwory i co najważniejsze – ogólnodostępna.
To prawda – warto odejść czasem od stereotypowego schabowego i zaserwować gościom lub rodzinie prawdziwie wykwintne i – co najważniejsze – niebiańsko pyszne danie, którego przygotowanie, wbrew pozorom, może być proste i niedrogie.
www.scandic-food.pl