„Czesiówka”

25 września 2010, dodał: Babciagramolka
Artykuł zewnętrzny

Czyli po prostu jajecznica z historią – wspominki z wypraw kajakowych.

Czas: 10 minut

Składniki:

3 jajka

6 wąskich plasterków polędwicy wędzonej

1/2 szklanki pokrojonego szczypioru

1/2 szklanki pokrojonego w pół plasterki pora

sól

pieprz mielony

1/8 kostki masła ( 2,5 dag )

Na maśle  smażyć por aż zrobi się złocisty. Odsunąć na bok patelni i obsmażyć z obu stron polędwicę. Wsypać szczypiorek – wymieszać. Wbić jajka. Posolić i posypać pieprzem. Usmażyć jajecznicę (na taką konsystencję jak się lubi).

Podawać z osobno podanym pomidorem, pokrojonym w pół plasterki.

Nie mam pojęcia, czemu akurat dodanie pora zamiast cebulki i wędzonki w małych plasterkach zamiast tradycyjnie pokrojonej w kosteczkę czy paski ma wpływ na smak jajecznicy- ale ma. Jest pikantna i po prostu smaczna.

„Czesiówka ” to jajecznica ze wspomnieniami. Kiedy dziś zapytałam Mamę, na jaką jajecznicę ma ochotę – powiedziała: zrób „czesiówkę”. Zamurowało mnie – nie mogłam zaskoczyć o co chodzi. Dopiero jak mi Mama podrzuciła hasło „kajaki” przypomniało mi się. Rzeczywiście – mój Dziadek Czesiu robił fantastyczną jajecznicę. Na każdym spływie ktoś prosił o nią – dorobiła się nawet swojej nazwy – „czesiówka”. A sprawa była prosta – Dziadek po prostu robił ją na kupowanej z prywatnych wyrobów wędzonej polędwicy. A przypomniało to nam się, bo udało mi się taką ostatnio kupić nazywa się chyba ,, Z Kredensu”).

file1285442854



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz