Wizyta u kosmetyczki ma na celu poprawić naszą urodę oraz humor, jest często chwilą odpoczynku od codzienności. Aby w pełni cieszyć się tymi momentami i zrelaksować, musimy mieć pełne zaufanie do osoby, która wykonuje zabiegi oraz pewność, co do jej profesjonalizmu. Najlepiej, żeby była to pani, którą znamy i wiemy, że dobrze wykonuje swoją pracę oraz potrafi zachować się w sytuacjach kryzysowych. Jeżeli jednak wybieramy się do nowej kosmetyczki, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, żeby zamiast przyjemnego zabiegu nie zafundować sobie dodatkowej porcji stresu.
Zaniedbany wygląd
Mówi się, że szewc bez butów chodzi, ale czy w każdym zawodzie można pozwolić sobie na takie zaniedbanie? Kosmetyczka, co prawda, też człowiek, i może mieć gorszy dzień, jednak jeśli widzisz, że do Twojego manikiuru zabiera się pani z obgryzionymi paznokciami, lepiej uciekaj czym prędzej salonu. W tej profesji wygląd jest wizytówką profesjonalizmu, więc lepiej nie oddawać się w ręce poważnie zaniedbanej kosmetyczki.
Jakkolwiek brak dbałości o wygląd odstrasza potencjalne klientki, to przesada w drugą stronę również nie jest wskazana. Kosmetyczka w typie urody „plastic fantastic” nie wzbudza zaufania, szczególnie jeżeli jest dumną posiadaczką kilkucentymetrowych tipsów- te nie dość, że są niehigieniczne, dodatkowo ograniczają ruchy, co może skutkować niedokładnie wykonanymi zabiegami (wyobrażacie sobie masaż takimi paznokciami?). Najgorszy scenariusz z tipsami w roli głównej to, oczywiście, skaleczenie klientki. Ponadto, „plastikowa” kosmetyczka może mieć inne pojęcie piękna niż my i, na przykład, na prośbę o naturalnie wyregulowane brwi zafundować nam zdziwione, cienkie niteczki. Jeżeli więc pierwszy raz udajesz się do kosmetyczki, a ta wygląda jak podsmażona Barbie, lepiej zaufaj instynktowi i bierz nogi za pas.
Brak wywiadu
Niektórzy myślą, że każda dziewczyna, która nie ma pomysłu na siebie może zostać kosmetyczką, bo to prosty i niewymagający zawód. Otóż są w błędzie, ponieważ aby dobrze wykonywać swój fach, każda kosmetyczka musi mieć w małym palcu anatomię i fizjologię człowieka oraz wskazania, szczegóły przeprowadzenia i przeciwwskazania do każdego zabiegu. Jeżeli więc wybierasz się na zabieg, a pani w salonie nie zadaje Ci wielu szczegółowych pytań, zastanów się ponownie, czy na pewno chcesz oddać się w jej ręce. W niektórych przypadkach bowiem pozornie proste zabiegi mogą wyrządzić naprawdę poważną krzywdę, której zapobiec można tylko posiadając gruntowną wiedzę na temat stanu zdrowia i stylu życia klientki.
Nie ma chyba kobiety, która nie lubi plotkować, według różnych źródeł spędzamy na tej aktywności od 1 do nawet 5 godzin dziennie. Wiemy jednak, że są chwile, w których musimy zrezygnować z tej przyjemności i oddać sie bardziej przyziemnym zajęciom, na przykład pracy. Dlatego też, jeżeli wchodząc do salonu kosmetycznego musisz trzy razy powtórzyć „dzień dobry”, żeby pracujące tam panie przestały trajkotać i zwróciły na Ciebie uwagę, powinna zapalić Ci się czerwona lampka. Kosmetyczka musi być w stu procentach skupiona na klientce, nie tylko z czystej grzeczności i dobrego wychowania, ale także ze względu na bezpieczeństwo przeprowadzania niektórych zabiegów, wymagających monitorowania efektów. Jeżeli z kolei usłyszysz w salonie plotki na temat klientek (np. szczegóły ich zabiegów), bez namysłu stamtąd uciekaj, bo nie możesz wiedzieć, kto będzie następnym obiektem tych rozmów…
Niewiedza
Każda pracownica salonu kosmetycznego musi bezwzględnie znać szczegóły wykonywanych zabiegów. Jeżeli więc kosmetyczka na zadawane przez Ciebie pytania odpowiada „proszę się nie martwić, wiem co robię” lub posiłkuje się ulotkami, jest to sygnał alarmowy. Skoro kosmetyczka nie potrafi odpowiedzieć na Twoje pytania, skąd wiesz, że będzie wiedziała jak się zachować, gdy coś pójdzie nie tak?
Brak higieny
Gabinety kosmetyczne są rajem dla drobnoustrojów. Niektóre z nich mogą być chorobotwórcze, więc osoby pracujące w salonie muszą zwracać szczególną uwagę na higienę, aby nie narazić siebie i klientów na zakażenie. Udając się do kosmetyczki na jakikolwiek zabieg, zwróć uwagę na to, czy myje i dezynfekuje ręce, używa jednorazowych ręczników i rękawiczek, czy na półeczkach lub sprzętach zbiera się kurz (powinny być one często dezynfekowane, zatem nawet cieniutka warstwa kurzu jest powodem do niepokoju). Spytaj, czy salon jest zaopatrzony w sterylizator, bo tylko za jego pomocą można dokładnie oczyścić narzędzia z drobnoustrojów ( spryskiwanie środkiem dezynfekującym nie zabija ich wszystkich). Ostrożności nigdy za wiele, szczególnie, że choroby złapane w salonie kosmetycznym są często trudne do wyleczenia .