Co na oparzenie słoneczne, czyli domowe sposoby na opalone plecy
Oparzenie słoneczne to bardzo bolesna dolegliwość, która jak na ironię najczęściej zdarza nam się na urlopie. Co zrobić z oparzeniem słonecznym daleko od miasta i najbliższej apteki? Jak złagodzić opalone na raka plecy i ramiona? Do wyboru masz cały wachlarz skutecznych domowych sposobów, przetestowanych i stosowanych od wielu lat. Zobacz, jak leczyć oparzenie słoneczne domowymi sposobami. Wszystkie niezbędne produkty znajdziesz w domowej kuchni, a jeśli ich nie masz, kupisz w każdym sklepie spożywczym i na targowisku. Zobacz jak wyleczyć oparzenie słoneczne w dwa dni i natychmiast złagodzić ból.
Domowe sposoby na oparzenie słoneczne to prawdziwe koło ratunkowe, kiedy przesadzimy z promieniami słonecznymi i zwyczajnie nie mamy siły iść do apteki albo jesteś właśnie na urlopie i najbliższa apteka jest oddalona o kilkadziesiąt kilometrów. W takie sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak sięgnąć po domowe sposoby na opaleniznę, które są równie skuteczne, jak gotowe produkty z aptecznej półki. Zobaczcie jak uśmierzyć pieczenie po oparzeniu słonecznym i jak je leczyć produktami, które znajdziesz w każdej kuchni.
Dlaczego mimo stosowania kremów z filtrem znów się poparzyłam słońcem? Sprawdź jakiego kremu użyłaś
Nie wiesz, dlaczego co roku a czasem nawet kilka razy do roku cierpisz z powodu poparzenia słonecznego, mimo że użyłaś kremu z filtrem? Po pierwsze, jeśli masz tendencję do poparzeń słonecznych, zawsze używaj kremu z dużym filtrem od 50 SPF. Nawet jeśli idziesz tylko po zakupy czy spacerkiem do pracy, możesz opalić na raka, szczególnie jeśli masz jasną karnację i predyspozycje do opalania na czerwono.
Nawet używając kremu z dużym filtrem, możesz doznać poparzenia słonecznego, jeśli za rzadko nakładasz ferm, po kąpieli nie w morzu nie zakładasz kolejnej warstwy, lub warstwa, którą nałożyłaś, jest zbyt cienka.
Co na oparzenia słoneczne, czyli co na piekącą poparzoną skórę na plecach i nie tylko?
- Chłodny prysznic, ale nie zimny czy lodowaty, pamiętaj, że poparzenie słoneczne chłodzimy jak każde inne oparzenie. Dlatego bardzo ważne jest szybkie schłodzenie opalonego na czerwono miejsca, ale nie w słonej morskiej wodzie. Sól podrażnia skórę i sprawia, że uszkodzona skóra zaczyna być bolesna i piecze. Z tego też powodu najlepszym rozwiązaniem jest chłodny prysznic, jednak uwaga, woda nie może być zimna, w ten sposób możesz się przeziębić, a nawet zemdleć.
- Zsiadłe mleko, najlepiej naturalne, które się zsiadło w warunkach domowych. Najpierw bierzemy chłodny prysznic, potem nakładamy mleko oparzone miejsce. Jeśli nałożysz je bezpośrednio po zejściu ze słońca, na nie schłodzoną skórę, zwarzy się i zacznie wałkować. Wtedy nie tylko będziesz musiała wziąć prysznic, ale też zdjąć zważone mleko. Większość mleka wsiąknie w skórę, a pozostałe bez problemu zmyjesz samą wodą. Najlepszym rozwiązaniem jest nakładanie mleka przez kilka godzin, dając nową warstwę za każdym razem, kiedy poprzednia wsiąknie. Ulga gwarantowana, mleko chłodzi plecy i leczy oparzenia, dzięki czemu już następnego dnia ból będzie mniejszy, a kolejnej nocy zapomnisz o oparzeniu.
- Miód, najlepiej rzadki, który bez problemu nałożysz i równie szybko zmyjesz jego pozostałości. To jedyny lepki produkt, który można nakładać na poparzoną skórę. Ma on wiele prozdrowotnych właściwości, łagodzi podrażnienia skóry, nawilża, ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Nie obawiaj się, że będziesz się lepić przez wiele godzin, ponieważ wsiąknie on już po 30 – 40 minutach, wtedy możesz bez zmywania miodu, nałożyć mleko zsiadłe lub śmietanę, które schłodzą opalone miejsce.
- Surowe zblendowane ziemniaki, skrobia zawarta w ziemniakach koi i leczy skórę, ponadto zatrzymuje wilgoć i doskonale chłodzi. W tym celu wystarczy zetrzeć na drobnej tarce lub zblendować 1-2 ziemniaki, tak żeby powstała papka, którą aplikujemy na bolesne miejsce. Warto pamiętać, że surowy ziemniak robi szare plamy na ubraniach. Papkę pozostawiamy na opalonym miejscu do czasu, aż opalenizna znowu zacznie piec. Wówczas zdejmujemy ją delikatnie łyżeczką do herbaty i nakładamy nową warstwę. Kiedy zacznie zastygać, trzeba ją zmyć i jeśli to konieczne nałożyć nową.
- Białko doskonale chłodzi i robi chłodną wilgotną powłokę na poparzonym miejscu, przynosi natychmiastową ulgę, ale trzeba je zmywać zimną wodą, w ciepłej twardnieje i jest trudne do usunięcia.
- Surowy świeży nieobrany ogórek poukładany na poparzonym miejscu przynosi natychmiastową ulgę i podobnie jak wszystkie inne wymienione metody zapobiega powstawaniu pryszczy oparzeniowych.
- Płatki owsiane gotowane na wodzie o konsystencji budyniu, zapobiegają utracie wody przez skórę i koją uszkodzony naskórek. Zimną papkę, najlepiej z lodówki nakładamy na oparzoną skórę. W przypadku oparzeń bardzo ważna jest szybka reakcja, dlatego, zanim przygotujemy owsiany okład, można do wanny z letnią wodą wsypać 10 łyżek owsianej mąki (najpierw mieszamy w garnku z zimną wodą i dodajemy do letniej kąpieli). Kładziemy w owsianej kąpieli na 15 minut, potem delikatnie spłukujemy skórę letnią wodą, pozostawiają owsiany roztwór tylko na oparzonym miejscu. Kiedy owsianka nam wystygnie i będzie schłodzona, nakładamy ją na bolesne miejsce bez konieczności zmywania pozostałości po owsianej kąpieli.
W sezonie letnim zawsze należy pamiętać o kremach z filtrem i mieć w apteczce piankę lub żel na oparzenia. Jeśli jednak ich nie posiadasz w domu, możesz zastosować zimną śmietanę, kefir, maślankę lub mleko zsiadłe. Potem oparzoną skórę leczymy jednym wymienionych powyżej sposobów. Każdy z nich jest równie skuteczny, jak preparaty z apteki i przeważnie część tych produktów każdy ma w domu.