Cienie Madame Lambre – opinia

30 stycznia 2013, dodał: Nelinka
Artykuł zewnętrzny

file1359567439

Witajcie!
Za oknem biało, dość mroźno, a nawet i bardzo zimno. Na przekór zimie, a  i dzięki uprzejmości firmy Madame L’ambre, mogłam dodać do swojego życia trochę ciepła i wiosny w postaci zieleni :) „To wysoka jakość i czar ręcznie robionych opakowań…” Po więcej informacji, a także listę wszystkich produktów zapraszam na stronę oficjalna firmy.
Dostałam to przetestowania – 2 cienie do powiek i pędzelek, a także kilka próbek. Wszystko starannie opakowane, aż przyjemnie otworzyć :)

Cienie przyszły w osobnych, plastikowych „ochraniaczach”, należało je umieścić w bambusowej szkatułce, w której trzymają się na magnesy. A to w  małej białej kopertce to magnes do ich wyciągania. Jestem oczarowana wyglądem opakowań ! Są piękne i chociażby dla samego opakowania warto mieć jeden zestaw w swojej kosmetyczce :) Z największą starannością, wszystko dopracowane, na każdym elemencie widnieje logo firmy, do tego lusterko czyni te szkatułkę podręcznym, obowiązkowym wyposażeniem każdej kobietki. A ponadto, na naszą szkatułkę mamy także pokrowiec ! I jak tu nie być oczarowanym? :)
Otwieramy pudełko i nic nas nie dziwi. Po otwarciu prezentuje się tak samo piękne jak i zamknięte ! Otrzymałam cienie w kolorze zieleni i  srebra. Ich pigmentacja jest dobra, zieleń jest troszkę słabsza od srebra. Miewałam cienie o mocniejszej pigmentacji, ale tej nie mam nic do zarzucenia. Wystarczą dwa pociągnięcia pędzelkiem więcej i uzyskujemy ładny kolor na powiece. Dzięki temu można ładnie stopniować nasycenie koloru. Bardzo dobrze się je nakłada, a kolor na powiece jest identyczny jak w opakowaniu :)
Przede wszystkim cienie się nie osypują. Zostają na powiece tam gdzie je nałożymy. Dobrze się rozcierają. Machnęłam nimi dzisiaj makijaż, właściwie od razu jak do mnie przyszły chciałam wypróbować :D. Z góry uprzedzam, że jestem zmuszona sama robić sobie zdjęcia, a i w dodatku mam problem z pozowanie i zawsze robię głupie miny ;c. Tylko dla ludzi o  mocnych nerwach :D, a zresztą chodzi tutaj o cieni, a mianowicie połączenie ze sobą tych kolorków.
Mamy godzinę 22.44, jestem w trakcie pisania, patrze na moje powieki i widzę, że makijaż bardzo dobrze się trzyma! Kolory są nadal, nie znikły, makijaż się nie rozpłynął, nie stało się z nim nic złego. Zagłębił się w złamaniu powieki, ale albo to wina mojej beznadziejnej bazy albo 12 godzin to już za dużo, co właściwie mnie nie dziwi.
Przejdźmy do ceny ! Więc tak, Madame L’ambre daj nam możliwość komponowania własnej kasetki cieni. Mamy do wyboru – 50 różnych kolorów, w blistrach (2g) po 7,82 każdy. Kasetka która stanowi piękny dodatek na dwie sztuki cieni, taka jak widzicie powyżej na zdjęciach – to koszt około 21 złoty. Cienie sa stanowczo warte swojej ceny. Jeśli jeszcze ich nie miałyście warto kupić chociaż jeden blister i sprawdzić, to tylko 8  złoty.






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...