Zaskakująco, merytorycznie, ciekawie i z przepychem, ale „takim swojskim” – tymi słowami można najkrócej opisać kwietniowy półfinał konkursu BlogerChef w Hotelu Bania**** Thermal & Ski, który odbył się w miniony weekend.
Kulinarni blogerzy zawitali na Bani
Kolejna, czwarta w tym roku odsłona konkursu dla blogerów kulinarnych BlogerChef już za nami. Ideą inicjatywy jest doskonała zabawa z garnkami w tle, integracja i nauka – od siebie nawzajem i od profesjonalistów, którzy na co dzień prezentują swój kulinarny kunszt w najlepszych w Polsce obiektach hotelowo-gastronomicznych. W kwietniu rolę gospodarza półfinału konkursu BlogerChef przyjął czterogwiazdkowy Hotel Bania w Białce Tatrzańskiej, dzięki gościnności właścicieli – Państwa Dziubasików. – Hotel, a tak naprawdę cały kompleks „baniowy” zrobił na mnie olbrzymie wrażenie, choć po trzydniowym pobycie wciąż mam niedosyt, że nie zobaczyłam wszystkiego. Hotel jest piękny i bardzo klimatyczny. Zapach drewna otaczającego Cię po prostu wszędzie, towarzyszy w każdym pomieszczeniu. Drewniane detale zachwycają na każdym kroku: w pokojach, łazience, holu czy w windzie – wspomina Laura Chołodecka, uczestniczka konkursu.
Wieczór kuchni podhalańskiej
Pierwszą, edukacyjną część spotkania poprowadził Adam Zeńczak, szef kuchni Hotelu Bania oraz znany ekspert i praktyk kuchni podhalańskiej. Przywitał zaproszonych blogerów nie lada zadaniem – rozbiorem tuszy baraniej. – Chciałem pokazać gościom coś z czym pewnie jeszcze się nie spotkali. Baranina to podhalańska specjalność, więc warsztaty tematyczne z jej udziałem wydawały mi się naturalnym wyborem – mówi Adam Zeńczak. – Mam świadomość, że przygotowywanie dań z baraniny czy jagnięciny nie jest czymś czym domowy kucharz zajmuje się na co dzień. To raczej ciekawostka. Ale podhalańskie moskole każdy może włączyć do swojego menu – dodaje. Mowa o regionalnych plackach z gotowanych ziemniaków, które blogerzy przyrządzali pod okiem Adama Zeńczaka – na podstawie wskazówek szefa kuchni, ale samodzielnie tworząc recepturę. Warto było się postarać ponieważ drużyna, która wykonała najlepsze, otrzymała smaczny upominek – hotelową cytrynówkę.
Nuta nowoczesności
Podhalańskie dania blogerów zyskały też nutę nowoczesności dzięki… dodatkowi sosów z syfonów iSi. Tych samych, którymi często posługują się gastronomowie molekularni. W roli szkoleniowca z ramienia dystrybutora urządzeń (firmy Stalgast) wystąpił Adam Michalski. Prowadzący z wielkim zapałem wyjaśnił jak działają syfony i jak wspaniałe efekty kulinarne można dzięki nim uzyskać. Te ostatnie każdy mógł zobaczyć i posmakować ponieważ uczestnicy warsztatów częstowali smakową oliwą otrzymaną w syfonie (metodą szybkiej infuzji) oraz piankowymi sosami – z dyni piżmowej oraz topinambura.
Warto wspomnieć, że warsztaty moderował prawdziwy góral z krwi i kości – pan Jędrzej. W czasie ich trwania wystąpiła ponadto góralska kapela, która przygrywała również do kolacji. W menu znalazła się oczywiście baranina i moskole.
Zatriumfował królik Pawła Urbańskiego
Sobotnie zmagania konkursowe zwyciężył Paweł Urbański, autor bloga „Kuchnia Słonia”. Jego faszerowany królik en papilotte z miętowym purée z groszku i winnym sosem z czarnej porzeczki wprost oczarował jury. – Królik Pawła to mistrzostwo świata. Takiego dania nie powstydziliby się zawodowi kucharze na międzynarodowych konkursach. Świetny był też deser Pawła, który w dużej mierze jest zasługą pomocy Alicji Drzewieckiej, zdobywczyni drugiego miejsca. Bardzo cieszy mnie, że uczestnicy rozumieją, że w BlogerChefie chodzi przede wszystkim o doskonalenie umiejętności kulinarnych i pracę w zespole – wyjaśnia Mirek Drewniak, przewodniczący jury.
Na deser – Terma Białka oraz strefa Sielsko Anielsko
Po konkursowych emocjach uczestnicy i ich osoby towarzyszące zostały zaproszone przez jednego z partnerów wydarzenia (markę Jan Niezbędny) do skorzystania z oferty Termy Białka – zespołu basenów termalnych przyległych do Hotelu Bania. Goście hotelowi mogli również odprężyć się korzystając ze strefy Sielsko Anielsko Wellness & Spa (sauna fińska, kamienno-parowa, jodłowa i chlebowa; studnia góralska; basen z masażem), która znajduje się na terenie Hotelu Bania. Pełną wrażeń sobotę zakończył taneczny wieczór w Klubie Bania przy przekąskach typu finger food z lokalnych smakołyków.
Do zobaczenia w Zamku Lubliniec!
Półfinał w Hotelu Bania będzie czwartym z pięciu zaplanowanych. Kolejna, majowa potyczka blogerów zaplanowana jest na 16-17 maja w Hotelu Zamku Lubliniec**** (zameklubliniec.pl). Kto zdobędzie tytuł BlogerChefa dowiemy się w lipcu.
Wypowiedzi uczestników na temat IV półfinału konkursu BlogerChef w Hotelu Bania**** Thermal & Ski:
Iza Mateńka: Luksusowy hotel Bania ugościł nas po góralsku: pyszne, regionalne jedzenie i świetne warsztaty z przygotowania jagnięciny oraz moskoli będę długo pamiętać. A sam konkurs? Zdrowa rywalizacja, porządny sprzęt do dyspozycji uczestników i rewelacyjna organizacja. A po wszystkim relaks w białczańskich termach i saunach :) Cieszę się, że mogłam wziąć udział w BlogerChefie, tym bardziej, że konkurs odbył się właśnie w Białce. Bo kultura górali jest mi szczególnie bliska.
Bartek Usydus: Każdy dotychczasowy półfinał BlogerChef był inny, udany i wyjątkowy; ale nic nie pobije gościnności Górali z Białki Tatrzańskiej. Dodatkowo strudzeni podróżą i zmęczeni konkursem blogerzy mogli popluskać się w Termach dzięki Janowi Niezbędnemu. Było tak cudownie, że można by pisać tylko o dodatkowych atrakcjach, gdyby nie jeden szczegół: poziom uczestników w tej edycji. Naprawdę trzeba się było napocić, a i tak pomimo praktycznie samych pochlebnych ocen od Jury większość musiała obejść się smakiem. Paweł i Alicja zgarnęli całe dwumiejscowe podium.
Magda Nowotna: Bardzo dziękuję za możliwość uczestniczenia w 4 półfinale BlogerChef. Może i nie wygrałam, ale za to wróciłam bogatsza o doświadczenia zarówno w sferze kulinarnej jak i tej prywatnej. Bardzo mi się podobało. Mam nadzieję, że będzie kolejna edycja bo chętnie zgłoszę się ponownie.
—
Konkurs BlogerChef – innowacyjny konkurs kulinarny skierowany do blogerów. Pierwszy etap obejmuje zgłoszenia internetowe poprzez aplikację na Facebooku. Drugi etap to półfinały z gotowaniem na żywo, w najlepszych w Polsce obiektach hotelowo-restauracyjnych. Do każdego półfinału zostaje zakwalifikowanych ośmiu blogerów, których zadaniem jest przygotowanie swojego autorskiego menu składającego się z dania głównego oraz przystawki bądź deseru. Blogerzy mają na to dokładnie godzinę i trzech innych blogerów do pomocy. Pięciu zwycięzców – finalistów zmierzy się w czerwcu o tytuł BlogerChefa.
Patronat honorowy nad konkursem sprawują Fundacja Klubu Szefów Kuchni oraz EURO Toques Polska.