Bieda gulasz ziemniaczany z zeszytu Prababci

25 listopada 2011, dodał: Babciagramolka
Artykuł zewnętrzny

Potrawa z opowieści Prababci. Robiono ją w kryzysowych czasach. Ja uważam , że jest zupełnie fajną alternatywą dla mięsnych dań.

Czas : 1,5 godziny

Składniki :

  • 6 średnich ziemniaków
  • 4 średnie cebule
  • 5 dag wędzonki ( dałam wędzonkę bamberską – w oryginale wędzona słoninka )
  • 2 łyżki oleju ( dałam z pestek winogron choć może być inny )
  • 2 listki maggi ogrodowego
  • sól
  • pieprz  ziołowy mielony ( lub mieszanka ziół ogrodowych – użyłam kupną mieszankę Kamisa )
  • papryka mielona
  • 2 łyżki kminku
  • 2  szklanki wody
  • szczypior
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany
  • 2 łyżki mąki

Pokroić bardzo drobno słoninę i wytopić na skwarki . Obrane ziemniaki pokroić w grubą kostkę , a cebule w pół plasterki. Na usmażoną słoninę wrzucić cebulę i smażyć aż się zrobi złota .Dolać olej i rozgrzać go . Dołożyć ziemniaki , kminek, liście maggi  . Smażyć mieszając aż  ziemniaki się lekko zrumienią . Podlać wodą, lekko osolić  i dusić aż zmiękną .

Z mąki zrobić brunatną zasmażkę i zaciągnąć nią gulasz .

Doprawić do smaku papryką mieloną , pieprzem ,  solą .

Podawać z kleksem kwaśnej śmietany posypany pokrojonym szczypiorem.

Oczywiście w naprawdę kryzysowych czasach nie było mowy o mielonej papryce musiała wystarczyć  zasmażka .

Nie dodawano też śmietany .

Pieprz czarny był rarytasem , nawet pieprz ziołowy nie zawsze był . Natomiast zioła ogrodowe , polne i leśne odpowiednio dobrane były w stanie doprawić każdą potrawę .

W mniej kryzysowych czasach można podać taki gulasz dokładając plasterki kiełbasy lub podsmażoną kiełbasę obok.

file1322246694