„Arena szczurów” – recenzja | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

„Arena szczurów” – recenzja

6 października 2015, dodał: Iwona Marczewska
Artykuł zewnętrzny

Zdobywca Paszportu „Polityki” i jeden z najpoczytniejszych polskich autorów kryminałów, Marek Krajewski, szturmuje księgarnie nową powieścią „Arena szczurów”.
W tej książce brutalne zabójstwa są jedynie tłem dla walki rozgrywającej się na wielu płaszczyznach: od fizycznej, przez ideologiczną, aż po walkę z samym sobą.

Bohaterem jest były lwowski policjant, znany także z poprzednich powieści Krajewskiego – Edward Popielski. Jest 1948 rok. Niewygodna przeszłość oraz działalność w AK zmuszają go do opuszczenia Wrocławia i od tej pory ukrywa się w nadmorskim Darłowie, gdzie pełni funkcję nauczyciela w tamtejszym liceum. Elegancki, starszy człowiek znany jest lokalnej społeczności pod nazwiskiem Antoni Hrebecki, a skoro znany mieszkańcom, to Urzędowi Bezpieczeństwa również.

Latem w  tajemniczych okolicznościach umierają dwie Krajewski_Arena-szczurow_poprprostytutki, a ich śmierć jest o tyle dziwna, że obie zostały pogryzione i zainfekowane bakterią wywołująca sepsę. Popielski, jako były detektyw zostaje poproszony o przeprowadzenie prywatnego śledztwa, które jednak sprowadza na niego samego niebezpieczeństwo. Staje się przedmiotem zabawy czerwonoarmistów i ubeków – rozgrywki zwanej areną szczurów. Kto w niej zwycięży?
65 lat później do Darłowa przyjeżdża jego syn, Wacław Remus. Będąc w posiadaniu zeszytów ze wspomnieniami Popielskiego stara się odkryć, dlaczego ojciec podpisał je nazywając samego siebie zbrodniarzem. Jedno jest pewne… coś, co go do tego skłoniło, wydarzyło się tu wiele lat temu i w dalszym ciągu czeka na rozgrzeszenie. Krok po kroku Remus dociera do wstrząsających szczegółów z życia ojca, kolejnych rękopisów i wyłaniającej się z nich mrocznej zagadki.

Autor wciąga nas do świata, w którym nikomu nie można ufać i stale trzeba być czujnym. Wskrzesza tradycje gatunku, a jego styl został doceniony na całym świecie. Powieści Krajewskiego przetłumaczono na dwadzieścia języków. Pisząc „Arenę szczurów” konsultował się ze specjalistami z Katedry Logiki i Metodologii Nauk Uniwersytetu Wrocławskiego, ekspertami medycyny, toksykologii oraz deratyzacji, aby szczegóły powieści wstrząsały nie tylko swą brutalnością, ale i wiarygodnością.

„Arena szczurów” Marka Krajewskiego to historia, jakiej nie znajdziemy w żadnej innej powieści kryminalnej. Splatając oryginalne pomysły z historyczno-społecznym tłem Polski z początków PRL-u, autor stworzył mroczną opowieść dla czytelnika o mocnych nerwach. Nie brak w niej także filozoficznych zagadnień.
W latach powojennych honor człowieka bywał bezwzględnie degradowany do roli towaru, za który kupić można wiele.  Na szali ubeckiej wagi mógł decydować nawet o przeżyciu. Kiedy czyjeś istnienie musi zostać poświęcone, wtedy wszystko sprowadza się do pytania: czy życie ma wartość samo w sobie, czy w zależności od tego, do kogo należy i czy dla ocalenia własnego, można poświęcić czyjeś?

Iwona

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Tabletka "po" od 15 roku życia
Dla mnie seks 15 latki jest czymś niepojętym, przeraża mnie to! ale teraz...
Błędy w komunikacji - 12 zdań, któr…
Będąc w związku trzeba wręcz należy rozmawiać. Nie tylko o problemach, bo te bardzo...
Podwyżka renty socjalnej
Uważam, że skutki podniesienia renty socjalnej będą korzystne społecznie. Grupa osób najbardziej w...
Złomowanie auta
Też tak myślę, że dzisiaj każdy patrzy gdzie kupić coś taniej tym bardziej...