Anna J. Szepielak: Młyn nad Czarnym Potokiem – recenzja

3 września 2019, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Anna J. Szepielak:

Młyn nad Czarnym Potokiem – recenzja

 

Rodzinnie, ciepło, klimatycznie…

Codzienne życie, rodzinne ciepło, spokojna, realistyczna historia. O monotonii, trudnościach w małżeństwie, samotnym rodzicielstwie oraz dojrzewaniu do ważnych decyzji. Miłość i przyjaźń miedzy siostrami, ciekawa tajemnica z przed lat. Pomysłowo prowadzona fabuła i akcja, która rozwija się z każdą stroną, a w tle bajeczna kuchnia – przygotowania, smaki i zapachy świąt Wielkanocnych.

Autorka snuje swoją opowieść niespiesznie, pozwalając czytelnikowi rozsmakować się w historii i degustować opowiadanie serwowane niczym najlepsze danie według domowej receptury swoich bohaterek. Opowiada leniwie, ale jednocześnie barwnie, ciekawie przeplata teraźniejszość z przeszłością. Jednocześnie daje nadzieję, że na każdy problem znajdzie się rozwiązanie i przypomina, że każdy z nas ma prawo do samorealizacji, a rodzina stanowi największą wartość. Całość serwowana z optymistycznym dodatkiem i humorem oraz smakiem zarówno w kwestii kuchni jak i emocji.

Opowieść bardzo lekka, napisana prostym językiem, która niczym plaster niepostrzeżenie się przykleja. Jednocześnie bardzo autentyczna w przekazie, mądra i rzetelna. Niezwykle klimatyczna, piękna, pełna ciepła. Saga rodzinna, która sprawia, że na chwilę można zapomnieć o otaczającym nas świecie i przenieść się do miejsca, które znamy tylko ze słyszenia. Jest w niej wiele fascynującego, a jednocześnie prawdziwego.

Polecam serdecznie.

Wydawnictwo FILIA

Od Wydawcy:

Marta – żona wiecznie nieobecnego archeologa oraz mama uroczej, ale chorowitej Uli – powoli przestaje sobie radzić z szarą codziennością. Samotne życie w zatłoczonej Warszawie oraz brak jakichkolwiek perspektyw zawodowych przygnębiają młodą konserwatorkę dzieł sztuki, niemal odbierając jej chęć do życia. Zapowiedź niespodziewanej wizyty amerykańskich krewniaczek stawia ją jednak przed koniecznością udzielenia wsparcia przebojowej siostrze Grażynie oraz matce, która z niejasnych przyczyn obawia się tych odwiedzin.

Przygotowując wspólnie z nimi familijne spotkanie, Marta nie tylko zaczyna rozumieć, że powrót do rodzinnego miasteczka był najlepszym wyjściem z sytuacji – odkrywa również, że stary młyn pradziadka przechowywał w ukryciu dawno zapomniane wojenne tajemnice. Czy właśnie tych sekretów obawiała się jej matka, niespokojnie czekając na przylot Amerykanek?

Wciągająca opowieść o szukaniu utraconych marzeń, odzyskiwaniu dawnych przyjaciół i odkrywaniu rodzinnych korzeni toczy się w nieśpiesznym rytmie małego miasteczka, wśród uroczych krajobrazów Małopolski.

Premiera: 31 lipca 2019






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...