Anna J. Szepielak: Dworek pod Lipami – recenzja

18 października 2019, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Anna J. Szepielak:

Dworek pod Lipami – recenzja

 

Ciepła i wzruszająca opowieść o odnajdywaniu siebie, podejmowaniu życiowych decyzji i o dążeniu do szczęścia. Książka o kobietach, ich marzeniach i pewnej rękawiczce. Lekka, przyjemna, nieskomplikowana, doskonale relaksująca. Ciekawa tajemnica rodzinna, wścibska teściowa i miłość do męża.

Jedna książka i dwie oddzielne historie – współczesna, dotycząca pisarki Gabrysi – i tworzone przez Gabrysię historyczne opowiadanie zaplątane w XIX wieku. Autorka tym samym przypomina, że pragnienia, tęsknoty i problemy kobiet są takie same, niezależnie od epoki, w jakiej przyszło im żyć.

Historia małżeństwa z problemami. Ciepła, barwna, wciągająca, pełna humoru i świetnie napisana. Typowa powieść obyczajowa, pełna ciepła i humoru, gdzie akcja toczy się niespiesznie, bez większych niespodzianek. Zwykła historia o zwykłym, codziennym życiu. Ale jak się okazuje, nawet takie historie przyjemnie się czyta. Sympatyczna, kobieca, szalenie relaksująca. Idealna na jesienne i zimowe wieczory.

Polecam zwłaszcza romantyczkom, wielbicielkom dziewiętnastowiecznych klimatów, miłośniczkom zwierząt, osobom lubującym się w powieściach obyczajowych o prawdziwym życiu.

Wydawnictwo FILIA

Od Wydawcy:

Gabriela Strzelecka marzy o napisaniu czegoś zupełnie innego niż jej dotychczasowe powieści. Poszukiwania nowej bohaterki utrudniają jednak nie tylko małżeńskie problemy, lecz także sekret, który Gabrysia samotnie dźwiga na swoich barkach. Ponieważ w domu swojego niedawno poślubionego męża – wdowca Marka – nie znajduje zrozumienia dla targających nią emocji, rozgoryczona postanawia wyjechać, by zaopiekować się domem i zwierzętami swojej przyjaciółki. Bogata wyobraźnia prowadzi ją jednak znacznie dalej – do XIX-wiecznego dworu młodej mężatki Celiny. Ucieczka w świat literackiej fikcji okazuje się jednak nieskuteczna: by uratować swoje rodziny obie z Celiną muszą stawić czoła wrogom.