Ałbena Grabowska „Stulecie winnych” – recenzja | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Ałbena Grabowska „Stulecie winnych” – recenzja

22 grudnia 2015, dodał: Karolina
Artykuł zewnętrzny

Przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, prezentujemy Wam recenzję książki „Stulecie winnych” Katarzyny Misiołek. Opinię na temat tej pozycji wyraziła Angelika Nowak — jedna z laureatek-recenzentek naszej unikatowej portalowej akcji Jesienne Czytanie.

Urodziłam się w 1982 r. i ta książka pozwoliła mi poniekąd wrócić do czasów Pewexu, kartek, milicji, a także zespołu Top One czy Kate Perry. To trzeci tom sagi i dowiedziałam się, że kontynuujący i jednocześnie wieńczący dwie pierwsze książki. Nie miałam przyjemności zapoznać się z poprzednimi częściami, ale dla mnie ta stanowi zupełnie odrębną historię.

stulecie-winnych-tom-3-ci-ktorzy-wierzyli-b-iext28389801

Z początku trochę się pogubiłam i pierwsze 30 stron przeczytałam ponownie. Zastanawiałam się kto jest kim, które to siostry, a którzy rodzice i posiłkowałam się drzewem genealogicznym, by czytało mi się bardziej przejrzyście. Książka tak na prawdę zaciekawiła mnie i wciągnęła bardziej od wątku pójścia do przedszkola Jeremiego i Julii, czyli dzieci, urodzonych w tym samym dniu i szpitalu, których losy w późniejszym czasie zostały połączone.  

Ciekawie został wpleciony fragment życia aktorki Kasi i jej córki, z którą poczułam wyjątkową więź z uwagi na fakt, że także w moim domu miałam do czynienia z rodzicem alkoholikiem. Pomiędzy wieszaniem firanek, pastowaniem podłogi, a kończeniem bilansu rocznego w firmie, wciągnęłam książkę jednym tchem i towarzyszyła mi nawet w łazience podczas kąpieli, co nie podobało się mojemu mężowi, bo wychodziłam z kąpieli ze skórą pomarszczoną jak szczeniaczek boksera. W swojej czytelniczej karierze miałam do czynienia z wieloma książkami i sentymentem darzę te, z którymi mogę się utożsamiać. Zakręciła mi się łza w oku czytając ostatni akapit „Tych, którzy wierzyli”, że tu o to rozstaję się z Anią, Adele, Michałem czy Ignacym. Cieszę się, że mogłam im towarzyszyć w tych ciężkich czasach lat 70 czy 80, gdzie nic, znaczyło bardzo wiele, a rodzina, bez względu na to jaka była, zawsze była najważniejsza. 

Sponsorem nagrody jest sklep:

logo_b

www.empik.com






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Ałbena Grabowska „Stulecie winnych” – recenzja

  1. avatar Kasia S. pisze:

    Pani Ałbena uwiodła mnie tą trylogią. Bardziej podobały mi się dwie pierwsze części, które przeczytałam dosłownie jednym tchem. Polecam twórczość tej autorki.
    Obecnie czytam jej nowy cykl o „Alicji w krainie czasów” – ach, bardzo frapujący:)

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Tabletka "po" od 15 roku życia
Dla mnie seks 15 latki jest czymś niepojętym, przeraża mnie to! ale teraz...
Błędy w komunikacji - 12 zdań, któr…
Będąc w związku trzeba wręcz należy rozmawiać. Nie tylko o problemach, bo te bardzo...
Podwyżka renty socjalnej
Uważam, że skutki podniesienia renty socjalnej będą korzystne społecznie. Grupa osób najbardziej w...
Złomowanie auta
Też tak myślę, że dzisiaj każdy patrzy gdzie kupić coś taniej tym bardziej...