A teraz, głęboki oddech…

3 czerwca 2024, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 Autor: Kasia JOP

Jak oddychać, by być zdrowszym, czuć się lepiej, żyć lepiej, a także lepiej wyglądać? Czy można w ogóle źle oddychać? Co o oddechu mówią uczeni i to nie tylko ci nam współcześni?

Kasia Jop 

Zdjęcie : Patrycja Pioch – Makurat Photographer

Wielu z nas zaskakuje, że w ogóle można nieprawidłowo oddychać. Oczywiście nie chodzi tutaj o problemy z drogami oddechowymi, ale o tempo, głębokość wdechów i wydechów, po prostu sposób brania powietrza w płuca. Zbyt płytkie albo zbyt szybkie oddychanie, czy nadmierne naprężenie mięśni klatki piersiowej podczas oddychania to tylko niektóre z problemów, których często nawet nie zauważamy. Tymczasem nieprawidłowe oddychanie może prowadzić do problemów zdrowotnych: bólów głowy, problemów z układem krążenia, problemów skórnych, czy nawet zaburzeń emocjonalnych.

Jak zatem nauczyć się oddychać dobrze i jak oddychanie może nam pomóc czuć się lepiej, żyć lepiej, a nawet lepiej wyglądać?

Wdech…

W wielu kulturach świata, od niepamiętnych już czasów istotną rolę odgrywa oddech. W praktykach medytacyjnych i duchowych jest kluczem do osiągnięcia spokoju umysłu, koncentracji i zrównoważenia. W kulturach wschodnich jest często wykorzystywany jako narzędzie do kontroli umysłu i ciała. W jodze pomaga osiągnąć równowagę i spokój wewnętrzny. W chińskiej medycynie tradycyjnej oddech jest kluczowym elementem praktyk takich jak qigong czy tai chi. W hinduizmie pojawia się pranajama – praktyka kontrolowania oddechu. Żeby zrozumieć o co chodzi, wystarczy poznać znaczenie dwóch słów z sanskrytu: “prana”, które oznacza życiową energię oraz “ayama”, które oznacza kontrolę. Nie chodzi więc tylko o kontrolę oddechu: tak naprawdę kontrolując oddech, kontrolujemy swoją życiową energię. Praktyka pranajamy polega na świadomym manipulowaniu oddechem poprzez powolne, głębokie oddychanie, zatrzymywanie oddechu na chwilę, czy też zmiany tempa i ma na celu uspokojenie umysłu, zwiększenie świadomości ciała oraz zrównoważenie energii życiowej.

Powietrze, duch, pneuma…

Dla starożytnych Greków oddech był ważnym elementem praktyk religijnych oraz tematem refleksji filozofów. W mitologii greckiej uważano go za dar od bogów, łączył człowieka z boskością i naturą. W ten sposób, starożytni Grecy przykładali dużą wagę do znaczenia oddechu jako kluczowego elementu życia i istnienia człowieka. Heraklit uznał go za symbol życiowej siły i zmienności. Arystoteles i Platon uważali go za element niezbędny dla zachowania równowagi ciała i umysłu. Wszyscy oni byli świadomi roli oddechu nie tylko w naszym fizycznym bycie, ale też w duchowym i filozoficznym rozwoju. Wierzyli, że pneuma – esencja życiowa, życiodajny oddech – przenoszona jest (jak tlen), przez proces oddychania.

Wydech…

W kulturach zachodnich jest bardzo podobnie, oddech jest elementem medytacji, technik relaksacyjnych czy terapeutycznych. Współczesna wiedza medyczna zadbała o podstawy naukowe i dziś lekarze są zgodni, że poprzez regulację stresu i aktywację układu nerwowego, oddychanie ma ogromny wpływ na równowagę hormonalną organizmu. Świadome oddychanie może pomóc w redukcji stresu, poprawie koncentracji oraz regulacji emocji. Odpowiednie techniki oddechowe wpływają na produkcję hormonów, takich jak endorfiny (hormony szczęścia) i oksytocyna (hormon miłości i zaufania). Regularna praktyka oddechu może poprawiać metabolizm, krążenie krwi, jakość snu i ogólną kondycję organizmu.

Jak zatem dobrze oddychać?

Z pomocą przychodzi, trochę może nieoczekiwanie, holenderski sportowiec ekstremalny i “poszukiwacz wrażeń”, Wim Hof, znany również jako „The Iceman”. Hof zdobył sławę dzięki swojej zdolności do kontrolowania ciała w ekstremalnych warunkach, takich jak zanurzanie się w lodowatej wodzie. Jest twórcą metody oddechowej, nazwanej jego imieniem, która ma na celu zwiększenie odporności organizmu i poprawę zdrowia psychicznego i fizycznego poprzez specjalne techniki oddychania, medytacji i ekspozycji na zimno. Techniki Hofa mają dużo wspólnego ze wspomnianą pranajamą, obejmują bowiem głębokie oddychanie, zatrzymywanie oddechu czy oddech kontrolowany. To wszystko, połączone z lodowatymi prysznicami i medytacją, ma na celu zwiększenie przepływu tlenu w organizmie, regulację układu nerwowego i wzmocnienie odporności. Metoda Hofa poddawana była badaniom naukowym przez wiele lat. Pierwsze z nich rozpoczęły się w latach 2000-2001, kiedy naukowcy zaczęli badać zdolności kontrolowania temperatury ciała przez sportowca za pomocą jego technik. Od tego czasu przeprowadzono wiele badań, które analizowały wpływ tej metody na organizm i zdrowie człowieka i ich wyniki sugerują, że jej praktykowanie może zwiększyć odporność organizmu, zmniejszyć stres oraz poprawić ogólne samopoczucie, jednakże, jak w przypadku każdej metody zdrowotnej, zaleca się zawczasu konsultację z lekarzem.

Jak oddycha Hof?

Jak to robi Hof? Jego metoda składa się z trzech filarów: ćwiczeń oddechowych, wystawienia się na chłód i medytacji. Pierwszy filar, czyli kontrolowane ćwiczenie oddechowe obejmuje krótki okres hiperwentylacji (przyspieszone, głębokie oddychanie), po którym następuje krótka chwila zatrzymania oddechu. Wykonywane jest to rano przed śniadaniem. Na początku oddychasz świadomie, głęboko, aż wypełnisz pojemność płuc. Następnie wykonujesz swobodny wydech. Trwa to do momentu, aż utrzymasz stabilny rytm. Powinieneś wykonać trzydzieści do czterdziestu cykli wdechów i wydechów. Po ostatnim wydechu wstrzymaj oddech tak długo, jak możesz, następnie weź głęboki wdech i wytrzymaj przez kolejne 15 sekund. Następnie zrób wydech i kontynuuj serię 30 wdechów/wydechów z zatrzymaniem oddechu na końcu. Cykl hiperwentylacji i wstrzymywania oddechu powtórz 3 lub 4 razy.

Mindfulness

Aby poprawić jakość swojego życia, coraz więcej osób korzysta z technik mindfulness. To praktyka skupienia uwagi na teraźniejszości, bez oceniania czy analizowania, umiejętność obserwowania swoich myśli, emocji i doznań z akceptacją i bez osądzania. Jednym z fundamentalnych elementów mindfulness jest oddychanie, które pozwala nam skupić uwagę na teraźniejszym momencie, stać się bardziej świadomym naszych myśli, emocji i doznań. W ten sposób możemy zwiększyć świadomość siebie i swojego otoczenia, a to z kolei może przynieść wiele korzyści naszemu zdrowiu psychicznemu i fizycznemu.

Dobrze oddychasz, lepiej wyglądasz

Poza zanieczyszczeniem środowiska, w tym powietrza, którym oddychamy, problemem naszych czasów jest bez wątpienia stres. Lekarze i psychologowie coraz częściej zachęcają do zwolnienia tempa i życia w zgodzie z filozofią self care. Znalezienie osobistej „recepty na relaks” i wypracowanie własnej „strefy komfortu” mają ogromny wpływ na naszą wydajność, poczucie szczęścia oraz relacje z innymi, a troska o siebie i właściwa pielęgnacja zapewniają lepszą jakość życia. Jako dyplomowany kosmetolog medyczny, wiem z własnego doświadczenia, jak często za problemy skórne odpowiedzialny jest właśnie stres. Od lat tłumaczę swoim pacjentkom, że de facto wszystko, co robimy, odbija się na naszej skórze. Nie wystarczy jednak o nią dbać tylko zewnętrznie. Z badań wynika, że nawet do 80 proc. pacjentów klinik dermatologicznych zmaga się z problemami o podłożu psychicznym. Istotnie, nasza skóra czuje się lepiej i wygląda zdrowiej, kiedy dbamy także o siebie, wewnętrznie, regularnie redukujemy poziom stresu, dbamy o swój nastrój, dobrze się wysypiamy i właściwie siebie traktujemy. Praktyki wykorzystujące techniki oddechowe, czy będzie to medytacja, joga, Metoda Hofa czy mindfulness, mogą nam pomóc w osiągnięciu wewnętrznego spokoju i równowagi, a to bezpośrednio przyczynia się do poprawy naszego zdrowia, samopoczucia i wyglądu.

Kasia Jop – dyplomowany kosmetolog medyczny, certyfikowany beauty expert,

business woman; właścicielka Comfort Zone Zurich by Jop.

www.comfortzonezurich.ch

 

 



FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...