Wywiad z Prezesem Greek Trade Sp. z o.o. Theodorosem Siakasem
Panie Prezesie, firma Greek Trade w tym roku obchodziła 25-lecie istnienia, jak to wszystko się zaczęło?
Tak jak zwykle w życiu bywa, to, co robimy, jest wypadkową różnych czynników. Praca, ambicja, determinacja, wytrwałość i element przypadku – ten ostatni także odgrywa swoją rolę. Jestem Grekiem i swoją przygodę z Polską rozpocząłem na początku lat 80. Przyjechałem wtedy na studia i można powiedzieć, że działalność Greek Trade rozpoczęła się właśnie dzięki kierunkowi, który ukończyłem w Łodzi i dzięki poznawaniu realiów polskich podczas trwania tych studiów.
Rozpoczęliśmy 25 lat temu na początku transformacji w Polsce, która dawała dużo możliwości dla nowych biznesów. Jedynie brak kapitału i doświadczenia ograniczały sposób wykorzystania tych możliwości, dlatego nie było nam łatwo. Rozpoczęła się walka o przetrwanie i oczywiście nawet mi się nie śniło, że po tylu latach uzyskamy takie efekty.
Jak wygląda Greek Trade obecnie? Z czego jest Pan najbardziej dumny i co wyróżnia Greek Trade na rynku polskim?
Greek Trade działa w branży spożywczej. Wydaje mi się, że tym, co różni go od firm z tej samej branży, jest to, że zasięgiem obejmuje całą branżę spożywczą, nie ogranicza się tylko w jednym segmencie. To daje mu stabilność. Przez to jest też bardziej odporny na zmieniające się warunki rynkowe, a dzięki tej dywersyfikacji jest ewenementem. Przez 25 lat swojej działalności nie zanotował spadków w sprzedaży, bo wszystkie te lata były rentowne. Ma więc stałą dynamikę rozwoju i o ile na początku, tak jak mówiłem, walczyliśmy o przetrwanie, to teraz wydaje mi się, że gramy w czołówce.
Ile osób zatrudniacie Państwo?
W tej chwili poziom naszego zatrudnienia wynosi ok. 200 pracowników.
Zakład pod Łodzią, Chiny i inne miejsca działalności. Jaki model Państwo przyjęliście, tzn. jakie są plany na przyszłość i gdzie widzi Pan swoją firmę za 5-10 lat?
Jeżeli Pani zadałaby mi to pytanie 25 lat temu, moja odpowiedź na pewno by się rozminęła z dzisiejszą rzeczywistością. Tak jak mówiłem, myślę, że firma ma szansę – stosując tutaj terminologię futbolową – jeżeli obecnie gramy w czołówce, za 10 lat grać w Lidze Mistrzów. Uważam, że posiadamy ku temu wszelkie przesłanki. Mamy zdrową sytuację finansową, doświadczoną i związaną z firmą kadrę zarządzającą, mamy też coraz bardziej rozpoznawalną markę – nazwa firmy znana jest w ponad 50 różnych krajach. Jest więc wszystko, co potrzebne, by ten cel osiągnąć.
Na ilu rynkach działacie Państwo i w których krajach planujecie jeszcze działać?
Jesteśmy w ponad 50 krajach, tzn. współpracujemy z kontrahentami z takiej ilości państw, albo z punktu widzenia zakupów, albo eksportując na ich rynki nasze wyroby. Są to kraje ze wszystkich kontynentów, ale cały czas próbujemy tę listę powiększyć. Przede wszystkim dlatego, że chcemy rozszerzyć naszą ofertę, by móc odpowiadać na zapotrzebowanie polskiego rynku na coraz nowsze produkty kuchni całego świata.
Jakim wynikiem zakończył się dla Państwa rok 2016?
Rok 2016 był najlepszym w naszej historii. Osiągnęliśmy rekordową sprzedaż na poziomie ponad 225 000 000 zł. Braliśmy udział w wielu imprezach targowych na całym świecie. Weszliśmy na nowe rynki. Rozszerzyliśmy naszą ofertę. Zrealizowaliśmy wszystkie plany inwestycyjne i finansowe. W związku z tym myślę, że mamy powód do zadowolenia.
Ostatnio wypuścili Państwo nową linię produktów, pasty, prawda? Jak macie Państwo zamiar nadal podejmować takie działania strategiczne czy rozszerzać swoje portfolio – pójdziecie w nowe produkty czy rozwój marek, które już są na rynku?
Naszą najnowszą marką jest Helcom Naturalnie. Pojawiła się na rynku kilka miesięcy temu i pomimo tak krótkiego okresu, osiągnęła duży sukces. To nasza odpowiedź na poszukiwania przez coraz większą ilość konsumentów zdrowej żywności, naturalnych składników, bez konserwantów i barwników. Pod tą marką oferujemy pasty warzywne naszej produkcji, mąki bezglutenowe i inne produkty. Obecnie prowadzimy testy, by jeszcze bardziej rozszerzyć ich gamę. Tak jak wspominałem, coraz większe zainteresowanie konsumentów zdrową żywnością sprawiło, że chcemy w tym kierunku rozwijać naszą produkcję.
Jakie są plany związane z rozwojem centrum logistycznego?
Nasze centrum logistyczne znajduje się pod Łodzią w miejscowości Porszewice koło Pabianic. Tam też jest nasz zakład produkcyjny. To duża powierzchnia magazynowa, ponad 15 000 m2. Mamy nadzieję, że do końca kwietnia oddamy do użytku nową halę wysokiego składowania o powierzchni 3 000 m2, która ma nam usprawnić cały proces logistyki. Wraz z budową hali wprowadzamy nowy system informatyczny obsługi, co ma, jak wspominałem, zoptymalizować cały proces logistyczny i zwiększyć standard obsługi klientów.
Za nami pierwszy kwartał 2017 roku, jakie nastroje panują w firmie i jaki Pan przewiduje wynik finansowy na 2017 rok?
Rok 2017 jest dla nas szczególny. To 25 lat od rozpoczęcia naszej działalności. To jubileusz, w związku z czym mamy ambitne plany inwestycyjne i finansowe. Chcemy osiągnąć poziom sprzedaży nie niższy niż 240 000 000 zł. Jeśli chodzi o plany inwestycyjne, chcemy zakończyć już rozpoczęte inwestycje i rozbudować halę produkcyjną o następne 2 500 m2, by wyposażyć ją w nowe linie i urządzenia, które zwiększą dotychczasowe możliwości produkcyjne i pozwolą nam wprowadzić do oferty nowe produkty. Wartość inwestycji zaplanowaliśmy na poziomie 5 000 000 zł. Na podstawie bardzo optymistycznych wyników sprzedaży z pierwszego kwartału, wydaje mi się, że ten rok będzie kolejnym czasem rozwoju dla Greek Trade.
Czy możemy już poznać wyniki za pierwszy kwartał 2017?
Jeszcze się nie skończył. (śmiech)
W jaki sposób zmieniają się gusta Polaków? Czy Polacy są w stanie wydawać jeszcze więcej na zdrowe jedzenie?
Moim zdaniem gusta konsumentów zmieniają się wraz z rozwojem gospodarki w kraju. Im lepsza gospodarka, tym wyższa stopa życiowa i droższe gusta, jeśli mogę się tak wyrazić. Zresztą nie tylko w Polsce jest taka tendencja, ale już we wszystkich zachodnich krajach, gdzie zdrowa żywność zajmuje coraz więcej miejsca na półkach supermarketów i ma większy udział w sprzedaży detalicznej, jeśli chodzi o branżę spożywczą. Tendencja ta jest bardzo zauważalna w ostatnich latach i myślę, że w najbliższym czasie wszystkie produkty konwencjonalne wystąpią w formie bio. Technologia produkcji i naturalność składników będą odgrywały coraz większą rolę w wyborze zamożnych konsumentów. Przede wszystkim zamożnych.
Czy przez te 25 lat statystyczny Polak zaczął jeść zdrowiej? Co Greek Trade obserwuje w swoich zamówieniach?
Wydaje mi się, że je zdrowiej. Im większy wybór i dostęp konsumentów do produktów z różnych krajów, od różnych producentów, tym ludzie, którzy mają taką możliwość, mówię tu o możliwościach nabywczych, wybierają zdrowszą żywność. Nasze produkty to doskonały wybór i świetna alternatywa dla wymagających Klientów.
Link do wywiadu video
Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów.