Pasztet z selera wg Yvonne

29 października 2009, dodał: IwonaF
Artykuł zewnętrzny

Składniki:

1 kg obranego korzenia selera

20 dkg marchewki

10 dkg korzenia pietruszki

30 dkg cebuli

½ kostki masła

5 dużych ząbków czosnku

2 dkg suszonych borowików szlachetnych

2 kostki rosołowe Bulion Cielęcy

1 szklanka wody

1 łyżka Delikatu do Mięs

1 łyżeczka białego mielonego pieprzu

½ łyżeczki suszonego majeranku

½ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej

¾ szklanki bułki tartej

5 jajek

10 suszonych śliwek

1 łyżeczka mąki

Wykonanie:

Seler, obraną marchewkę, pietruszkę i cebulę ścieramy na tarce o grubych oczkach. Wsypujemy wszystko do garnka, dodajemy wodę i kostki rosołowe. Gotujemy 1 godzinę na bardzo małym gazie (co 10 – 15 minut mieszając). Czosnek wraz z grzybami wrzucamy do blendera i miksujemy. Dodajemy do warzyw, odkrywamy pokrywkę i gotujemy jeszcze przez około 10 minut, bardzo często mieszając(do całkowitego odparowania wody). Następnie dodajemy pieprz, majeranek, gałkę i Delikat. Zdejmujemy z ognia, dokładnie mieszamy masę i pozostawiamy ją do ostygnięcia. 2 keksówki o dł. 25 cm. lub 1 dużą blachę smarujemy margaryną i wysypujemy bułką tartą. Rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni. Do wystudzonej masy dodajemy 5 żółtek i ¾ szklanki bułki tartej. Śliwki obtaczamy w mące. Masę dokładnie wyrabiamy. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy ją do masy selerowej i mieszamy. Połowę masy wykładamy do jednej foremki, do drugiej połowy masy dodajemy śliwki i mieszamy. Wykładamy ją do drugiej foremki. Pasztet pieczemy przez 1 godzinę i 20 minut. Smacznego!

    file1256828111



    FORUM - bieżące dyskusje

    Pastelowy makijaż oczu
    Dla blondynek to jest dobra opcja, ale brunetki potrzebują wyrazistych makijaży...
    Opalona skóra
    Picie soku z marchwi powoduje też taki opalony odcień skóry...
    Praca w dużej firmie a zarobki
    Często takie duże firmy mają nieormowany czas pracy i za nadgodziny nikt nie płaci...
    Kolczyki
    Fajne są takie z dodatkiem naturalnych kamieni, np. hematytu, kwarcu itp.