Męskie czasopismo, które pachnie męskim potem spod pachy… lepiej się sprzedaje – dowodzą naukowcy z Wielkiej Brytanii i Austrii
W magazynie „Psychology and Marketing” udowadniają, że androsteron – feromon znajdujący się w męskim pocie – może mieć silny wpływ na zachowania konsumenckie. Wskazuje na to eksperyment przeprowadzony na 120 studentach – w połowie mężczyzn i kobiet. Podzielono ich na oddzielne grupy, jednej z nich założono maseczki nasączone androsteronem, a drugiej – neutralnym roztworem.
– Stężenie substancji było tak niskie, że badani nie wyczuwali żadnych zapachów – dodaje Michael Kirk-Smith z Uniwersytetu w Ulsterze, współautor badania.
Następnie studentom pokazano trzy czasopisma: męski „Men’s Health”, kierowany do kobiet „Allure” oraz niesprofilowany płciowo „National Geographic”. Badani mieli ocenić ich atrakcyjność, „męskość”, a także zastanowić się nad ich zakupem. Okazało się, że mężczyźni wąchający feromon o wiele lepiej oceniali i chętniej kupiliby adresowaną do nich męską gazetę niż studenci z maską nasączoną roztworem. Natomiast na kobiety androsteron nie działał zupełnie – w obu grupach oceniły one „Men’s Health” jako równie nieciekawy.