Dlaczego sroki boją się kotów? Oto, co wywołuje ich reakcję

dodał: Marta Dasińska
Sroki – ptaki inteligentne, przebiegłe i intrygujące. Koty – samotni łowcy, mistrzowie skradania. Gdy te dwa gatunki spotykają się w ogrodzie, na łące czy w miejskim parku, często dochodzi do czegoś, co przyciąga uwagę człowieka: sroka zrywa się z drzewa, głośno krzyczy, często zwołuje inne ptaki i śledzi kota wzrokiem, a czasem… wręcz prowokuje.
Kto raz zaobserwował to zjawisko nie może nadziwić się intensywności reakcji. Dlaczego ptaki reagują nawet na małą kotkę? Oto fakty, mity i tajemnicze relacje z pogranicza natury i instynktu…
Sroka i kot – naturalni przeciwnicy?
Czy to tylko instynkt? A może coś więcej? Przyglądamy się tej zaskakującej relacji z perspektywy naukowej, kulturowej i etologicznej – z myślą o czytelniczkach, które z miłością obserwują świat przyrody z okien własnych domów.
Z biologicznego punktu widzenia kot domowy to drapieżnik o wysoce rozwiniętym instynkcie łowieckim. Mimo udomowienia wciąż poluje na mniejsze zwierzęta, przede wszystkim ptaki i gryzonie. Sroka należy natomiast do rodziny krukowatych, która słynie z ponadprzeciętnej inteligencji, zdolności rozpoznawania twarzy i uczenia się przez obserwację. Z badań opublikowanych w Journal of Avian Biology wynika, że sroki potrafią rozpoznawać konkretne zagrożenia po wyglądzie i ruchu zwierzęcia, również w przypadku kotów. Reakcje obronne pojawiają się zwłaszcza, gdy ptaki dostrzegą kota zbliżającego się do ich gniazda lub przeszukującego teren w typowo myśliwski sposób.
Sroki są mistrzyniami tzw. alarmowania społecznego. W sytuacji zagrożenia (np. drapieżnik na horyzoncie) potrafią wydać specyficzny, powtarzalny, drażniący dźwięk często przypominający „śmiech” lub chrapliwe pokrzykiwanie. Robią to celowo, aby ostrzec inne ptaki (nie tylko sroki), zniechęcić kota, który nie lubi hałasu i zainteresowania, rozproszyć uwagę drapieżnika, a nawet… sprowokować go do odsłonięcia swojej pozycji. W wielu przypadkach sroki nękają kota zbiorowo, przysiadając na pobliskich gałęziach, schodząc na trawnik i zaczepiając go głosem. To tzw. mobbing antydrapieżny znane zjawisko etologiczne opisane m.in. w publikacjach Royal Society for Biology.
Z badań zespołu prof. Johna Marzluffa z University of Washington (specjalista od zachowań krukowatych) wynika, że niektóre ptaki rozpoznają twarze ssaków i uczą się, które osobniki stanowią realne zagrożenie. W przypadku srok oznacza to, że mogą reagować agresywnie na kota, który wcześniej upolował ptaka, a jednocześnie będą ignorować kota, który nie stanowi zagrożenia. Potrafią też zapamiętać danego kota na wiele miesięcy. Ptaki krukowate nie tylko rozpoznają konkretne twarze – pamiętają je latami i przekazują tę wiedzę innym ptakom. Ich reakcje nie są automatyczne, lecz selektywne (J. Marzluff, Gifts of the Crow).
Reakcja sroki na kota to nie przypadek, lecz wynik wysublimowanego systemu ostrzegania, rozpoznawania zagrożenia i społecznej komunikacji ptaków. Koty zaś pozostają dla nich naturalnym zagrożeniem – zmysłowym, cichym i nieprzewidywalnym. Sroki nie pozostają wobec niego bierne. Obserwują, testują i kiedy trzeba mobilizują resztę ogrodu do wspólnego hałasu.
Mity i legendy – zwiastuny i wiedźmy
To fascynujący temat, który łączy obserwacje przyrodnicze z ludową wyobraźnią i symboliką, szczególnie bliską kobietom z zamiłowaniem do przyrody, duchowości i opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Zarówno sroki, jak i koty od wieków budzą sprzeczne emocje: są tajemnicze, bystre, niezależne. W tradycji wielu kultur przypisywano im siły magiczne, duchowe, a czasem nawet mroczne. Ich spotkanie – czy to na dachu, czy pod oknem – nigdy nie było uznawane za zwykły przypadek.
W kulturze ludowej spotkanie sroki i kota nie było tylko obserwacją przyrody. W mitologii europejskiej, a szczególnie w folklorze celtyckim, nordyckim i słowiańskim, sroka często pełniła rolę posłańca między światem żywych a światem duchów, a jej krzyk interpretowano jako znak – ostrzeżenie, wiadomość lub zapowiedź wydarzeń. W Szkocji i północnej Anglii wierzono, że jedna sroka to smutek, dwie to radość, trzy – nadchodząca śmierć. W niektórych rejonach Węgier i Słowenii panowało przekonanie, że sroka zna tajemnice śmierci, a jej spór z kotem jest duchową walką o duszę miejsca. W słowiańskich regionach Polski uważano, że jeśli sroka wykrzykująca nad domem z kotem, może zwiastować nieszczęście. W średniowieczu, uważano, że czarownice posługują się kotami jako swoimi duchowymi przewodnikami lub wysłannikami.
W wielu legendach pojawia się motyw kota, który widzi rzeczy ukryte przed ludzkim wzrokiem (złe duchy, choroby, nadchodzące burze). Jeśli kot zaczynał warczeć lub wpatrywać się w coś, czego człowiek nie widział – należało zachować ostrożność. Kota, jako strażnika domowego ogniska, zwiastuna spokoju lub niepokoju, obdarzano znaczeniem osobistym i jeśli reagował na srokę oznaczało to „konflikt energii” w domu lub walkę dobra ze złudzeniem. Zaczepki sroki wobec kota interpretowano jako spór losu z wolną wolą czyli przestrogę.
Choć dziś nauka tłumaczy wiele zachowań srok i kotów racjonalnie, te pradawne opowieści wciąż żyją w kulturze – zwłaszcza tam, gdzie kobiety dbają o duchową harmonię otoczenia. Te podania i legendy pokazują, jak silnie zakorzenione są emocje związane z tymi dwoma zwierzętami – oba budzą respekt, fascynację, a czasem lęk.