Błyskawiczne lody z mango i serka wiejskiego. Mój sposób na orzeźwienie w kilka minut


dodał: Małgorzata Kopeć
Mam taki rytuał: kiedy temperatura na termometrze zaczyna przekraczać dwadzieścia pięć stopni, blender wraca do łask. I nie chodzi mi tu o smoothie, choć też je lubię. Chodzi o domowe lody – te, które robi się dosłownie w trzy minuty, bez jajek, śmietanki, czekania, mieszania co godzinę i bez wyrzutów sumienia. Moim ostatnim hitem są błyskawiczne lody z mango na bazie… serka wiejskiego. Serio.
Nie wiem, czy to przypadek, czy kulinarny geniusz w moim wykonaniu, ale pewnego dnia po prostu wrzuciłam do blendera opakowanie mrożonego mango i opakowanie serka wiejskiego. Tyle. Bez dosładzania, bez mleka, bez kombinacji. Po chwili miksowania miałam przed sobą idealnie kremowe, gładkie, słodko-owocowe lody, które smakowały jak deser z dobrej lodziarni, tylko że… były gotowe zanim zdążyłam wyjąć łyżki z szuflady.
fot: pexels
To, co mnie zachwyciło, to konsystencja – nie za twarda, nie za miękka, bez kryształków lodu. Wszystko dzięki temu, że mango było zmrożone, a serek wiejski – zimny, ale nie mrożony. Ten kontrast temperatur sprawia, że masa od razu ma strukturę lodów. Nie trzeba jej wkładać do zamrażarki, czekać ani mieszać. Wystarczy dobre ostrze i minuta cierpliwości.
Z czasem zaczęłam modyfikować ten przepis. Dodałam odrobinę soku z limonki – i to był strzał w dziesiątkę. Kwaśność limonki idealnie balansuje naturalną słodycz mango, a do tego całość smakuje jeszcze bardziej orzeźwiająco. Jeśli nie macie limonki, sok z cytryny też się sprawdzi. Nie potrzeba dużo – wystarczy pół łyżki, żeby podkręcić smak.
Co ciekawe, nie trzeba nawet używać całego opakowania mango i serka – z powodzeniem można zrobić połowę porcji, jeśli nie planujecie dzielić się lodami z całą rodziną. Choć z mojego doświadczenia wynika, że gdy raz je komuś pokażecie, będą przychodzić po dokładki.
I jeszcze jedno – nie bójcie się serka wiejskiego w deserze. Sama miałam wątpliwości, czy jego charakterystyczna struktura i smak nie zepsują efektu. Ale po zmiksowaniu serek staje się zupełnie neutralny, a jego lekka kwaskowość tylko dodaje głębi całości. Do tego to źródło białka, więc z czystym sumieniem można nazwać ten deser nie tylko pysznym, ale też całkiem wartościowym.
Czasem dodaję też odrobinę miodu albo syropu klonowego, jeśli mango jest mniej dojrzałe. Można posypać wierzch prażonymi migdałami, wiórkami kokosowymi albo po prostu zostawić w wersji minimalistycznej. Zawsze się sprawdzają.
Podsumowując: jeśli szukacie przepisu na coś szybkiego, zdrowego i naprawdę pysznego – zróbcie te lody. Potrzebujecie dwóch składników, blendera i kilku minut. A potem zostaje już tylko usiąść na balkonie z miseczką w dłoni i delektować się chwilą. Bo to właśnie te najprostsze pomysły okazują się często najlepsze.