Szybkie przekąski na letnie spotkania. Hummus, faszerowane warzywa i inne hity


dodał: Małgorzata Kopeć
Latem żyje się inaczej. Dzień dłuższy, powietrze lżejsze, a apetyt jakby bardziej wybredny. Nikt nie marzy o ciężkich gulaszach i godzinach przy garach. Zamiast tego – taras, świeże zioła, rozmowy z przyjaciółmi do późnego wieczora i coś pysznego na stole, co nie wymaga ani zbyt wiele czasu, ani niepotrzebnych komplikacji. Przekąski są wtedy moim kulinarnym orężem. Szybkie, kolorowe, pełne smaku i możliwości.
Mam kilka sprawdzonych propozycji, które przygotowuję praktycznie z zamkniętymi oczami. Coś lekkiego, ale sycącego, coś wegańskiego, ale z twistem, coś chrupiącego, coś do maczania i – obowiązkowo – coś faszerowanego. Bo faszerowane warzywa to, jak dla mnie, kwintesencja letniego stołu.
Hummus z twistem cytrynowo-kolendrowym
Klasyczny hummus zna chyba każdy, ale latem lubię go odświeżyć nutą cytryny i świeżej kolendry. Jest idealny do surowych warzyw, podpłomyków czy grzanek.
Składniki:
-
1 puszka ciecierzycy (odsączonej)
-
2 łyżki pasty tahini
-
sok i skórka z 1 cytryny
-
1 ząbek czosnku
-
3 łyżki oliwy z oliwek
-
sól, pieprz do smaku
-
garść świeżej kolendry
-
odrobina zimnej wody dla lepszej konsystencji
Wszystko blenduję na gładką masę, dodając wodę stopniowo, by uzyskać kremową konsystencję. Kolendra i cytryna nadają temu hummusowi wyjątkowej świeżości, a goście często pytają, „co tam jest takiego innego?”. Podaję z chrupiącą marchewką, papryką i ogórkami w słupkach – wygląda pięknie i znika błyskawicznie.
Mini papryczki faszerowane fetą i miętą
To moja ulubiona wersja „na szybko”, która wygląda, jakby spędziło się przy niej pół dnia. Tak naprawdę to 10 minut pracy i chwila chłodzenia.
Składniki:
-
10 małych papryczek (najlepiej czerwonych i żółtych)
-
150 g sera feta
-
2 łyżki gęstego jogurtu greckiego
-
kilka listków mięty
-
świeżo mielony pieprz
-
sok z limonki lub cytryny
Papryczki przekrawam wzdłuż i usuwam gniazda nasienne. Feta z jogurtem, miętą i sokiem z cytryny tworzy kremowy farsz, który nakładam do wnętrza papryk. Czasem dodaję też posiekane oliwki albo suszone pomidory. Schłodzone smakują jeszcze lepiej. A ile w nich koloru i lata!
Bakłażany z pieca z pastą z orzechów włoskich
Danie inspirowane kuchnią Bliskiego Wschodu. Bakłażany piekę w piekarniku, a potem podaję z aromatyczną pastą. Zawsze robią furorę – nawet wśród mięsożerców.
Składniki:
-
2 bakłażany
-
oliwa z oliwek
-
sól i pieprz
Na pastę:
-
1 szklanka orzechów włoskich
-
2 łyżki soku z cytryny
-
1 ząbek czosnku
-
1 łyżka oliwy
-
szczypta kuminu
-
kilka listków natki pietruszki
Bakłażany kroję w plastry, smaruję oliwą i piekę w 200°C przez ok. 25 minut. W tym czasie blenduję orzechy z przyprawami i sokiem z cytryny. Pasta jest intensywna, lekko ziemista i świetnie kontrastuje ze słodyczą bakłażana. Serwuję na zimno, często posypuję jeszcze granatem albo pestkami dyni.
Grzanki z pastą z groszku i kozim serem
Ten przepis jest banalny, ale efekt zawsze zachwyca. Zielona pasta z groszku wygląda radośnie i smakuje obłędnie.
Składniki:
-
1 szklanka mrożonego groszku (ugotowanego i ostudzonego)
-
1 łyżka oliwy
-
1 łyżeczka soku z cytryny
-
sól, pieprz
-
kozi ser (najlepiej miękki)
-
grzanki lub kromki bagietki
Groszek blenduję z oliwą i sokiem z cytryny. Smaruję grzanki pastą i dodaję kawałek koziego sera. Czasem posypuję świeżą miętą albo startą skórką z cytryny. Idealne na szybkie spotkanie w ogrodzie.
Letnia tabbouleh z kalafiorem zamiast kaszy
To wersja sałatki tabbouleh, którą można jeść łyżkami prosto z miski. Kalafior zastępuje kaszę bulgur, dzięki czemu danie jest lekkie i bezglutenowe.
Składniki:
-
pół główki kalafiora
-
2 pomidory
-
pół ogórka
-
natka pietruszki
-
mięta
-
sok z cytryny
-
oliwa z oliwek
-
sól i pieprz
Kalafior ścieram na drobnej tarce lub mielę w malakserze, aż przypomina kaszę. Dodaję drobno pokrojone warzywa, mnóstwo ziół, sok z cytryny i oliwę. Całość odstawiam na 10 minut, by smaki się przegryzły. Ta sałatka jest lekka, aromatyczna i zaskakująco sycąca.
Bo letnie jedzenie to nie konkurs na czas – tylko sposób na wspólne chwile
Nie muszę nikomu udowadniać, że jestem mistrzynią kuchni. Dla mnie liczy się prostota, smak i atmosfera. Uwielbiam patrzeć, jak znajomi podjadają z zachwytem, pytają o przepis, a potem wracają po dokładkę. Letnie spotkania przy przekąskach to moja ulubiona forma celebrowania ciepłych wieczorów – bez spięcia, bez zbędnych sztućców, za to z sercem i smakiem.
Jeśli masz pod ręką kilka warzyw, puszkę ciecierzycy czy garść ziół – już możesz wyczarować coś wyjątkowego. Bo w letniej kuchni najważniejsze jest to, co dzieje się wokół stołu – rozmowy, śmiech i wspólny czas.