Szarlotka z kruszonką i cynamonem. Aromatyczny deser na każdą okazję

Avatar photo
16 maja 2025,
dodał: Małgorzata Kopeć

Gdy tylko w moim domu unosi się zapach cynamonu, wiadomo, że piekę szarlotkę. Nie jakąś tam zwykłą – tylko tę konkretną, z grubą warstwą jabłek, słodką kruszonką i nutą wanilii. Przepis, który gości u mnie od lat, przekazywany z rąk do rąk, dopieszczany i ulepszany. To ten rodzaj deseru, który smakuje zawsze – zimą do gorącej herbaty, latem z lodami waniliowymi, jesienią – bo to przecież sezon na jabłka. A na wiosnę? Wtedy piekę ją tak po prostu – dla zapachu i błogiego uśmiechu, który pojawia się na twarzy każdego, kto dostanie kawałek.

W mojej szarlotce nie uznaję kompromisów. Jabłka muszą być soczyste, najlepiej kwaskowate – takie jak antonówki czy szara reneta. Obieram je, kroję na plasterki i duszę chwilkę z odrobiną masła, cynamonu i brązowego cukru. Ten etap to prawdziwa magia – w kuchni robi się ciepło, pachnie jesienią i bezpieczeństwem. Niektórzy dodają rodzynki – ja czasem dorzucam garść orzechów włoskich albo posiekanych daktyli dla karmelowego smaczku.

szarlotka

Kruche ciasto w szarlotce, które rozpływa się w ustach

Sekretem idealnej szarlotki jest kruche ciasto. Ucierane ręcznie z masłem – nie margaryną – i odrobiną cukru pudru. Mąka pszenna, zimne jajko, szczypta soli, czasem łyżeczka śmietany, jeśli masa nie chce się połączyć. Wszystko razem tworzy zwartą, chłodną kulkę, którą dzielę na dwie części – jedna ląduje na spodzie, a druga będzie idealną kruszonką.

Ciasto trzeba schłodzić. Najlepiej przynajmniej 30 minut w lodówce, a w tym czasie jabłka odpoczywają, przegryzając się z cynamonem.

Nie wyobrażam sobie szarlotki bez kruszonki. To ten element, który sprawia, że każdy kęs jest jak ciepły kocyk – chrupiący, maślany i lekko słodki. Robię ją z zimnego masła, cukru trzcinowego i mąki – proporcje zawsze na oko, ale musi być sypka, nie za tłusta. Posypuję nią całą powierzchnię ciasta, a potem wszystko ląduje w piekarniku.

Pieczenie i podanie szarlotki z kruszonką

Piekę w 180°C przez około 45–50 minut, aż kruszonka się zezłoci, a boki zaczną pachnieć tak intensywnie, że domownicy zbiegną się do kuchni, zanim wyjmę blaszkę z piekarnika.

Podaję ją jeszcze lekko ciepłą, z kleksem bitej śmietany lub gałką lodów waniliowych. Choć przyznam szczerze – równie dobrze smakuje na zimno, nawet po dwóch dniach, jeśli coś jeszcze zostanie…

Szarlotka z kruszonką i cynamonem to deser, który nie tylko smakuje, ale i koi zmysły. Działa jak aromaterapia, jak powrót do dzieciństwa, jak rozmowa z babcią przy stole. A przy tym jest nieskomplikowana, wdzięczna, wybacza błędy i pozwala się modyfikować – z jabłkami, gruszkami, śliwkami czy nawet rabarbarem. Ale wersja klasyczna – z cynamonem i kruszonką – to zawsze strzał w dziesiątkę.

Spróbuj – a zakochasz się w niej tak samo jak ja. I kto wie, może i Tobie zapach cynamonowej szarlotki będzie już zawsze kojarzył się z domem i chwilą wytchnienia?