Sernik jest bezapelacyjnie ciastem, które musi znaleźć się na świątecznym stole. Jeśli jednak staramy się przygotować święta w wersji light, ten przepis okaże się hitem. Sprawdzi się również jako mniej kaloryczna wersja ciasta do kawy. Jeśli jesteśmy na diecie, a bardzo brakuje nam słodkości, znakomicie sprawdzi się jako deser typu light.
Tradycyjny sernik to w zależności od użytych składników 300-400 kalorii w jednym kawałku. Średnio zawiera aż 62% tłuszczu i 31% węglowodanów. Sernik przygotowany na bazie jogurtów to tylko 229 kcal w 100-gramowym kawałku. Porcja zawiera 9% tłuszczu i 27% węglowodanów. Sernik bez sera jest puszysty i smakiem nie odbiega od tradycyjnego sernika, a pozwala wyeliminować zbędne kalorie. Jest też lżejszy, więc możemy sobie śmiało pozwolić na dokładkę, mieszcząc się w limicie kalorii.
Składniki:
3 kubki jogurtu greckiego po 400 ml,
7 jajek,
2 szklanki cukru,
2 opakowania budyniu śmietankowego,
cukier wanilinowy,
1 szklanka oleju,
200 g ciasteczek (herbatniki, kruche, biszkopty),
60g masła.
Przygotowanie:
Masło roztapiamy i lekko przestudzamy. Ciasteczka kruszymy na drobno, a najlepiej po prostu wszystkie zblendować. Mieszamy je dokładnie z roztopionym masłem. Blachę wykładamy papierem i na dnie rozkładamy masę ciasteczkową, dokładnie i równomiernie ją ugniatając.
Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem wanilinowym aż do momentu rozpuszczenia kryształków cukru. Następnie stopniowo dodajemy olej, dwa budynie, a na koniec wlewamy jogurty. Masa musi być jednorodna.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Delikatnie mieszamy ją z masą z żółtek, budyniu i jogurtów. Po dokładnym wymieszaniu wylewamy masę na ciasteczkowy spód.
Sernik bez sera pieczemy przez godzinę w nagrzanym do 180 stopni piekarniku. Po upieczeniu nie wyciągamy go od razu z piekarnika, tylko pozwalamy, żeby w nim wystygł. Zapobiegnie to natychmiastowemu opadnięciu ciasta.
Schłodzony serniczek dekorujemy wedle uznania i przechowujemy koniecznie w lodówce lub innym chłodnym miejscu.