Jesienne porządki – czy można palić liście w ogrodzie?

9 grudnia 2024, dodał: Ewelina Szadkowska

Jesienią porządkujemy swoje działki i ogrody, by przygotować je do nadchodzącej zimy i zadbać o ich estetyczny wygląd. Trzeba także zabezpieczyć zimujące rośliny przed mrozem, usunąć obumarłe części, a z trawników wygrabić opadłe z drzew i krzewów liście. Czasami tych ostatnich jest tak wiele, że nie mając co z nimi zrobić, rozpalamy ognisko. Wydaje się to legalnym sposobem, bo przecież nie palimy niczym sztucznym, a ogień płonie w warunkach kontrolowanych. Czy jednak spalanie resztek roślin na działce jest dozwolone przepisami?

jesień

Rozpalenie ogniska na własnej działce, aby spalić w nim resztki roślin, np. przycięte gałęzie lub zeschnięte liście, najczęściej legalne nie jest. Zgodnie z obowiazującą od wielu lat ustawą o odpadach (art. 191), palenie liści i gałęzi na własnej posesji jest zabronione, jeśli podlegamy obowiązkowi selektywnej zbiórki odpadów, zaś odpady roślinne (zielone) należy oddawać w osobnym pojemniku kompostować. Obecnie taki obowiązek mają wszyscy mieszkańcy naszego kraju, więc nie ma możiwości skorzystania z żadnego wyjątku. Naruszenie zakazu palenia odpadów roślinnych na działce grozi karą finansową w wysokości od 500 zł aż do 5000 zł. Dodatkowo, jeśli kłęby dymu wydostają się z naszej posesji na ulicę i do sąsiadów, zakłócają widoczność lub utrudniają oddychanie, wówczas służby (np. straż miejska) mogą skierować sprawę do sądu. Kwalifikuje się to jako tzw. immisja, czyli negatywny wpływ na nieruchomości sąsiadujące (art. 144 Kodeksu cywilnego).

Nie znaczy to, że każde ognisko jest nielegalne. Legalne ognisko może być rozpalone wyłącznie z użyciem drewna opałowego i z zachowaniem bezpiecznej odległości od materiałów łatwopalnych, a także od sąsiedniej działki (4 metry), miejsca występowania płodów rolnych (10 metrów), od lasu (100 metrów). Nie jest jednak możliwe na każdej posesji. Należy zapoznać się z regulacjami prawnymi dotyczącymi swojego rejonu.

Obowiązki wynikające z ustawy o odpadach

Przepisy dotyczące odpadów zielonych uchwalają gminy, które mają w obowiązku wprowadzić regulacje dotyczące gospodarki odpadami zielonymi, a także umożliwić ich przestrzeganie mieszkańcom. Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (art. 5 „Obowiązki właścicieli nieruchomości w zakresie utrzymania czystości i porządku”, ust. 1 pkt. 3) zobowiązuje mieszkańców do segregowania wszystkich odpadów, w tym zielonych. Natomiast zgodnie z art. 191 Ustawy o odpadach, przetwarzanie termiczne (czyli spalanie) odpadów poza instalacjami przeznaczonymi do tego celu (spalarnie, współspalarnie) jest zabronione i zagrożone karą grzywny lub aresztu.

Spalanie nie jest węc obecnie legalną metodą utylizacji ogrodowych resztek. Polecane jest ich kompostowanie, gdyż wytworzony w procesie naturalnego rozkładu nawóz posłuży naszym roślinom w kolejnym sezonie wegetacyjnym. Odpady roślinne możemy też oddać służbom odbierającym od nas śmieci lub samodzielnie przywieźć do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, każda gmina ma obowiązek utworzyć punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Przyjmowane są w nich nieodpłatnie między innymi tzw. odpady zielone, ale rada gminy może ustalić opłatę za odbiór odpadów z działalności rolniczej. Jeśli jednak nie prowadzimy takiej działalności, PSZOK przyjmie nasze roślinne odpady bezpłatnie.

Obowiązujące przepisy nakładają nie tylko nakazy i zakazy dla mieszkańców, ale także zobowiązują samorządy do tego, aby umożliwiły ich przestrzeganie w imię wspólnego dbania o środowisko naturalne. Warto zatem znać przepisy i dostosować się do nich, bo nie zawsze ich nieświadome łamanie kończy się jedynie pouczeniem. Za oszczędzone na mandacie pieniądze możemy przecież kupić kolejne rośliny do naszego ogrodu.