Konkurs Jesienny z marką marki mesoBoost – wyniki!
Jesień zaczęliśmy konkursem z super nagrodami od marki mesoBoost. Do wygrania były zestawy kosmetyków nowej generacji dla trzech osób. Po skrupulatnym przejrzeniu wszystkich komentarzy konkursowych i burzliwych naradach w redakcji, postanowiliśmy nagrodzić autorów poniższych wypowiedzi:
Aleksandra
Moja codzienna, beauty rutyna to zaraz po przebudzeniu – woda z cytryną, miodem, kurkumą i imbirem. Uwielbiam taki odżywczy shot, który mnie stawia na nogi. Zaraz po tym, przygotowuję smaczne, pełne witamin śniadanie. Wtedy mam już czas, aby zadbać o moją skórę. Pierw przemywam twarz zimną wodą, aby postawić się na nogi, a później – stosuję odżywcze serum. W ten sposób moja skóra już od rana – jest nawilżona i pełna blasku. Nie zapominam też o lekkim makijażu, który sprawia, że moja cera wygląda zdrowo i gładko. W ciągu dnia staram się pić dużo wody, która nawilża i odżywia mój naskórek. Na wieczór, po całym dniu – uwielbiam stosować kokosowy peeling podczas kąpieli, który złuszcza martwy naskórek i sprawia, że czuję się jak nowo narodzona. Zaraz po tym – stosuję balsam, który otula mnie swoją lekką warstwą. W taki sposób czuję się świetnie zaopiekowana sobą. Wisienką na torcie jest dla mnie relaks na kanapie, z płatkami ogórka na oczach i z maską w płachcie na całą twarz. To zdecydowanie moja najlepsza, codzienna, beauty rutyna. :)
Karmen
Moja jesienna rutyna pielęgnacyjna to rytuał, który wprowadza mnie w ciepły, otulający nastrój tej wyjątkowej pory roku. Rozpoczynam od dokładnego oczyszczenia twarzy, ponieważ jesień niesie ze sobą nowe wyzwania dla skóry chłód na zewnątrz i suche powietrze w domu. Wybieram delikatny żel z dodatkiem kwasu hialuronowego, który sprawia, że skóra staje się miękka i nawilżona, niczym rosa o poranku.Po oczyszczeniu czas na tonik, który nie tylko odświeża, ale również przygotowuje moją skórę na kolejne etapy pielęgnacji, niczym delikatna mgiełka jesiennego deszczu. Kolejnym krokiem jest serum; w mojej kosmetyczce króluje produkt z witaminą C, która dodaje skórze blasku, nawet gdy za oknem brakuje słońca. Jesień to także czas wzmacniania, dlatego stosuję serum z antyoksydantami, które chroni moją cerę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.Następnie przychodzi czas na krem nawilżający. Wybieram gęstszy i bardziej odżywczy niż latem, aby stworzyć ochronną barierę. Czasami sięgam również po krem z dodatkiem ceramidów – to jak otulanie skóry ciepłym swetrem. I oczywiście, SPF jest niezastąpiony nawet w pochmurne dni, aby zachować zdrowy wygląd skóry przez cały sezon.Jesienią nie zapominam o wieczornych rytuałach: maseczki nawilżające stają się moimi najlepszymi przyjaciółmi. Raz w tygodniu sięgam po maskę z miodem i aloesem, które przywracają cerze balans i miękkość. Gdy potrzebuję odrobiny luksusu, funduję sobie maseczkę całonocną – rano skóra jest świeża, wypoczęta i gotowa na wyzwania dnia.Na koniec, nie zapominam o ustach i dłoniach. Balsam nawilżający oraz bogaty krem do rąk to moje „must-have”. W końcu jesień to pora, aby w pełni dbać o siebie i cieszyć się każdym krokiem, który prowadzi do zdrowej, rozświetlonej skóry.
Lidia
Jesień to dla mojej skóry coś w rodzaju… rozgrzewki przed zimą. Latem słońce ją trochę rozleniwiło, a teraz trzeba wrócić do formy, bo wiatr i chłód to przeciwnicy, którzy nie biorą jeńców. Więc, żeby nie zostać zaskoczoną suchymi plamkami czy czerwonym nosem, wpadam na solidny trening pielęgnacyjny, który zaczynam od nawilżenia. Moje serum z kwasem hialuronowym budzi, dodaje energii i nie pozwala przespać tego sezonu. Bo umówmy się, przesuszona skóra to kompletnie niepotrzebny dodatek. Nakładam kremy jak ulubiony sweter – jedna warstwa lekka, a druga to już taki otulacz, który grzeje i chroni. Tak jak ulubiony kocyk w chłodny wieczór przy Netflixie. Ale bez przesady – ma być wygodnie, nie przytłaczająco, więc wybieram produkty, które działają, ale nie duszą skóry. A co z oczyszczaniem? Delikatnie. Żadnych agresywnych peelingów. Tylko coś, co zmywa to, co trzeba, nie robiąc jednocześnie z mojej twarzy pustyni. I teraz najlepsze – olejki! Jak jesień nie obejdzie się bez książki i gorącej herbaty, tak moja skóra nie przetrwałaby bez tych tłustych przyjaciół. Chronią moją skórę jak parasol chroni przed deszczem – a deszczu jesienią przecież nie brakuje. Podsumowując, jesienią skórę trzeba nawadniać, chronić, a czasem po prostu pozwolić jej odpocząć. To dla niej najlepszy czas.
serdeczne gratulacje!
Do wygrania w konkursie jest jesienny zestaw produktów marki mesoBoost. Zestaw tworzą 3 produkty:
Serum do twarzy z retinolem 2% EXTRA LIFT complex retinol Forte, 30 ml
Serum do twarzy z retinolem 0,5% EXTRA LIFT complex retinol Forte, 30 ml
Face Cream Ultimate Protection SPF 50
Linia mesoBoost EXTRA LIFT complex retinol została opracowana z myślą o skórze dojrzałej, wymagającej liftingu i odmłodzenia. Kluczowy składnik obu serum stanowi retinol. Wykazuje on działanie stymulujące skórę do odnowy, co korzystnie wpływa na jej strukturę oraz jędrność. Z kolei ekstrakt z żeń-szenia wykazuje działanie adaptogenne (wzmacniające odporność) oraz anti-aging – regeneruje i odmładza. Ekstrakt z ostropestu działa kojąco i łagodzi podrażnienia. Kurację retinolową uzupełnia nowość: Face Cream Ultimate Protection SPF 50: krem, który perfekcyjnie chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.