Agroturystyka na Kaszubach blisko jeziora – u Adasia i Marysi Dębogóry

9 sierpnia 2024, dodał: Redakcja

Artykuł zewnętrzny

W malowniczej miejscowości na Kaszubach – Dębogóry, mieści się gospodarstwo agroturystyczne U Adasia i Marysi. Jest ono usytuowane blisko niezwykle czystego jeziorka, z prywatnym pomostem i plażą. Każdy, kto marzy o prawdziwie sielskim klimacie i klimatycznej polskiej wsi powinien niezwłocznie zarezerwować tutaj pobyt!

Od dawna zamierzałam odwiedzić takie miejsce, aby cieszyć się świeżym powietrzem, zbierać grzyby w lesie, pluskać się w jeziorze i zajadać pyszne polskie jadło z ekologicznych upraw. Takim miejscem godnym polecenia jest bez wątpienia właśnie to gospodarstwo, oddalone od Gdańska o 60 km. Jest to autentyczne gospodarstwo wiejskie z całym inwentarzem: są tutaj świnki, krowy, byki, koza, kury, kaczki, pieski i koty. Do dyspozycji gości jest specjalnie wyodrębniona część mieszkalna z osobnym wejściem. Czujemy się więc tutaj komfortowo i swobodnie. Na piętrze znajduje się kilka pokoi, również z łazienką. Jest też główny salon z telewizorem, stolikiem a także kuchenka i taras, na którym można wypić poranną kawę. Przed domkiem znajduje się zadbany ogród ze studzienką, huśtawką, altanką i stołami, przy których prowadzimy pogawędki z letnikami przy kubku kakao. Większe grupy znajomych mogą skorzystać z nowo wybudowanych domków bliżej jeziora Zakrzewie. W domku może nocować 7 osób, łącznie gospodarze są w stanie ugościć nawet 29 osób.

Głównym atutem tego miejsca jest przepiękny swojski krajobraz: miejscowość jest otulona lasami i położona w pobliżu jeziora. Gospodarze dysponują własnym dojściem do plaży oraz pomostem, kajakami i łódką, co zapewnia luksus intymności i relaksu. Nad jeziorem jest też wyodrębnione miejsce na altankę, w której można przygotować grilla i zjeść z przyjaciółmi czy rodziną smaczny posiłek na łonie natury. Na plaży zapewniono też bezpośredni dostęp do prądu, więc można naładować telefon czy skorzystać z oświetlenia. Jest tutaj przestrzeń dla samotnych pieszych wędrówek w poszukiwaniu grzybów, ale też możliwość intensywniejszego spędzenia czasu przy obrządku zwierząt hodowlanych. Jest to świetny moment na edukacje najmłodszych pociech, które będą miały okazję poznać kulisy wiejskiego życia i trudu z tym związanego.

Gospodarze to bardzo serdeczni i gościnni ludzie, którzy są świetnie przygotowani na rozpieszczanie swoich gości również pod kątem kulinarnym. Większość produktów spożywczych pochodzi bezpośrednio z przydomowego ogrodu. Poranek wita nas urozmaiconym i obfitym śniadaniem: jajka prosto od kury, świeżutkie mleko, sery wytwarzane we własnym zakresie, ciepłe bułeczki, warzywa, pasty, sałatki i swojskie wędliny. Nasze dania popijać możemy między innymi świeżym naparem z ziół o anyżkowym aromacie. Na obiady czekaliśmy z utęsknieniem, bo były to wyśmienite wręcz królewskie przysmaki: pieczona kaczka, pulpeciki i kotlety, duszone mięsa, faszerowane papryki i kabaczki. Do tego kaszubskie bulwy z kurzajami i zsiadłe mleko, które w niczym nie przypomina tego sklepowego. Na deser koniecznie spróbujcie fantastycznych kaszubskich ruchanek, czyli racuchów na serwatce smażonych w głębokim tłuszczu. Nie ma nic lepszego!

Zwolennicy aktywnego spędzania wolnego czasu mają do wyboru wycieczki rowerowe, piesze wędrówki, aktywność na kajakach czy łódce. Można też inaczej spożytkować energię pomagając gospodarzom w codziennych obowiązkach. Nauka dojenia krowy, wywożenie obornika czy udział w wykopkach (w których to zajęciach osobiście brałam udział), to nie zapomniane czynności, które sprawiają przyjemność, ale też uczą szacunku do pracy. Czas tutaj płynie szybko, atmosfera jest luźna i wesoła. Wieczorki można spędzić przy wspólnym grillu i degustacji kaszubskiej nalewki np. piołunówki.