Restauracja SerVantka – kuchnia wschodnia w Łodzi, opinia i ceny
Restauracja SerVantka to nowoczesna kuchnia ze wschodu (rosyjska, gruzińska i ukraińska), której fantastyczne dania serwuje z pasją szef kuchni. Restauracja mieści się w Łodzi, przy ulicy Piotrkowskiej 55 (podwórze) , ale dania można zamawiać przez aplikacje pyszne.pl czy Glovo.
Miałam okazję gościć w tym klimatycznym lokalu i pałaszować tradycyjne rosyjskie potrawy, ale w wersji fusion, jest kreatywnie i nowocześnie. Na początek gościom jest zaserwowane czekadełko, w tym dniu mieliśmy okazję skosztować pysznych kanapeczek z czosnkową pastą, pomidorkiem koktajlowym, które to zaostrzyły nam apetyt na dalsze smakołyki. W karcie znajdują się ciekawe przystawki np: tatar z polędwicy, sałatka śledziowa z ananasem podana w jabłku lub grzanki z serem pleśniowym z konfiturą z czerwonej cebuli.
czekadełko
Są też tradycyjne zupy kuchni wschodniej: solianka, barszcz ukraiński, ale też inne dania główne takie jak pielmieni syberyjskie, pierogi ruskie, dania mięsne i ryby, nie brakuje też deserów i sałatek.
zupa solianka
barszcz ukraiński
Jeśli lubicie zamawiać przystawki koniecznie skosztujcie (zdjęcie poniżej) chrupiącej bagietki z z serem pleśniowym, konfiturą z czerwonej cebuli i grillowaną pomarańczą. To wspaniałe połączenie i fuzja smaków, która zaskakuje i pozwala na złagodzenie uczucia głodu w dość finezyjny sposób.
grzanki z serem pleśniowym
Miłośnikom zup polecam szczególnie soliankę, o której krążą już tu legendy! Faktycznie esencja i efektowne zaserwowanie zupy zapiera dech w piersiach. Fantastyczny kwaskowaty bulion mięsny z dodatkiem kaparów, oliwek i innych smakowitych kąsków to prawdziwe mistrzostwo, tę zupę pokochają łodzianie z pewnością. Barszcz ukraiński również przygotowany ściśle wedle tradycyjnej receptury: gęsta, podana z miseczką kwaśnej śmietany potrafi zaspokoić pierwszy głód, jest gęsta i pożywna. Moim faworytem były słynne malutkie, zgrabne pierożki, znane na całym świecie czyli pielmieni, których jak widać na talerzu jest dość dużo. Pierożki są wykonane z mięsa wołowo-wieprzowego, zaserwowano je na pesto z natki pietruszki, połączenie tych smaków jest absolutnie zadziwiające, prostota ale z nutą nowoczesności i pomysłowości. Drugie danie bardziej mięsne to schab z kością, podany z puree gruzińskim z ziemniaczków, podano go z karmelizowanymi buraczkami baby i sosem ze słodkich winogron. Danie oryginalne i naprawdę wyjątkowo udane, jest to zasługa dodatków czyli winnego sosu oraz muślinowego puree, polecam jako stunningowaną wersję naszego polskiego typowego obiadu.
pielmieni
schab z kością
Na deser zaproponowano nam ciasto dnia czyli gruzińskie ptasie mleczko (jadłam je również w wersji ormiańskiej) , które było tak pyszne, że musiałam zakupić kilka kawałków na wynos do domu. Ciasto jest niezwykle pracochłonne, bo każda warstwa tego torciku pieczona jest osobno i przekładania kremem. Cisto posiada orzechowo-karmelowy posmak, szef kuchni zaserwował deser w towarzystwie kulek z sokiem owocowym i kandyzowanymi owocami, całość udekorowano czekoladą. Ma my tutaj więc elementy kuchni molekularnej co jest dodatkowym plusem tego deseru.
gruziński torcik z orzechami
Godna uwagi jest aranżacja lokalu w starym stylu, ale gustownie. Lokal posiada niewielkie pięterko, które dodaje uroku i powoduje romantyczny klimat, więc dedykowane jest szczególnie parom pragnącym intymności i odpowiedniej atmosfery. Polecam gorąco to miejsce i już szykuję się na podbój kolejnych dan, bo jak zapewniał mnie szef kuchni nigdy nie będzie tu nudno a karta powoli ewaluuje, przez co potrawy rotują i zmieniają się w zależności od sezonu i pory roku.
szef kuchni SerVantka
