„Garderoba” – powieść Jagny Ambroziak już od 14 lipca w księgarniach!

8 lipca 2020, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Jael próbuje w Paryżu na nowo ułożyć sobie życie i uciec od rodzinnych traum. Zachłannie szuka zaspokojenia w ramionach mniej lub bardziej przypadkowych mężczyzn: amerykańskiego studenta Ryana, Kolumbijczyka Hernando, wreszcie tajemniczego Roberta, z którym najpierw przez długie tygodnie prowadzi namiętną korespondencję. Kim dla Jael są mężczyźni? Czego przez pryzmat nawiązywanych z nimi relacji Jael dowiaduje się o sobie? Jak bardzo może zniewolić uroda? Kluczem do powieści jest tytułowa garderoba. To w niej Jael szuka coraz to nowych tożsamości i autokreacji. W niej przechowuje też ślady po minionych szansach na spełnienie w bliskiej relacji…

garderoba Jagna Ambroziak

„Garderoba” to słodko-gorzka i refleksyjna opowieść o wewnętrznym konflikcie między pragnieniem miłości a lękiem przed nią. Autorka z niezwykłą intensywnością, bezkompromisowo i niesentymentalnie a czasem ze zjadliwym humorem dokonuje wiwisekcji kobiecości i męskości, zarówno psychicznej jak i fizycznej, zadziwiając bogactwem języka i zniuansowaniem opisywanych doznań.

Powieść to talent i psychologia, Jagna Ambroziak ma talent, a w dziedzinie psychoterapii jest wytrawną profesjonalistką.  Dlatego w swojej przenikliwej „Garderobie”  rozbiera kobiecość na niuanse zagubienia i siły.
Manuela Gretkowska, pisarka

***

JAGNA AMBROZIAK – psycholożka, psychoterapeutka i poetka, pracuje w Warszawskim Ośrodku Psychoterapii i Psychiatrii. Od osiemnastu lat na co dzień pomaga pacjentom w odnalezieniu drogi do ich prawdziwej natury, ufając, że tylko wtedy są oni w stanie budować szczęśliwe relacje i żyć zgodnie z własnymi pragnieniami. „Garderoba” jest jej powieściowym debiutem.

O książce mówi tak: „Garderoba” to przede wszystkim kobieca narracja, z całym niedostępnym dla mężczyzny spektrum niuansów dotyczących relacji, erotyki, ciała, własnej tożsamości, trudnych do wyrażenia emocji. To książka o tym, jak konsumpcyjne podejście do relacji niweczy możliwość skorzystania z pełni ich potencjału. To opowieść o nas – ludziach, którym łatwiej jest pokazać serduszko albo roześmianego emotikona na fejsie niż w realu powiedzieć „kocham”, „pragnę”, „lubię”, „chcę”.

Spotkanie premierowe z Jagną Ambroziak odbyło się 14 lipca o godz. 19 przy ul. Poznańskiej 37 w Warszawie. Rozmowę z autorką poprowadziła Paulina Reiter.

👉 https://www.facebook.com/events/552817452384633

 Polecamy Wam gorąco tę powieść wraz z Wydawnictwem Agora – książka jest dostępna w Kulturalny sklep.pl 

***

FRAGMENTY KSIĄŻKI:

Widzę siebie, potem pustkę i znowu siebie, i znowu pustkę. W mojej głowie Tel Awiw się rozpływa, Paryż nabiera kształtów. Przede mną pomarszczona para czyta menu wywieszone w eleganckiej

gablocie. Mężczyzna gestykuluje zamaszyście. Odskakuję, by uniknąć ciosu. Zapach wody kolońskiej, zapach mojego ojca. Chowam głowę w ramiona. Myślę, że to najobrzydliwszy i najstraszniejszy swąd, jaki istnieje. Wydaje mi się, że się zmieniłam, wyrosłam z tamtego czasu, ale wystarczy powiew

wiatru, który przynosi stary zapach, bym poczuła lęk i rosnący we mnie ciężar. Groza starych dni, ponure, nikomu nieopowiedziane przerażenie. Zapalam papierosa, zaciągam się, próbuję zniszczyć zapach ojca, który wciąż okleja mi nozdrza. Chciałabym opowiedzieć manekinom, jak tu trafiłam. Ale najtrudniej opowiadać o tym, czego sama nie potrafię zrozumieć, więc milczę. Chociaż wystroiłam się na Paryż, wciąż jestem Jael. Jael Stravinsky z Tel Awiwu, córka Ido i Eli, wnuczka Estery i Miriam. Kuzynka Alex. Nie mam niczego stąd, wszystko stamtąd.

***

– Jak to możliwe, że taka wspaniała dziewczyna jak ty jest sama? – pyta mnie.
– A na czym opierasz ten wniosek, że jestem sama?
– Mhm, a nie jesteś?
– Nie.
– Masz narzeczonego?
– Nawet kilkunastu.
– Jak to?
– Wszyscy wiszą w mojej garderobie, zamordowani, zanim zechcieli
mnie opuścić. Nie mów potem, że cię nie uprzedzałam.

***

Chcę tu zostać. Nie pamiętać. Nie grzebać w genealogicznym śmietniku, w życiorysie ojca, matki, ciotek, babek, kuzynki. Chodzić nowymi ulicami po niczyich śladach.

***

Nie, wcale nie zmieniam przeszłości, tylko inaczej ją opowiadam. Zgodnie z zasadą: udawaj tak długo, aż twoje kłamstwo stanie się prawdą. Samotność, pogarda, brzydota opowiadane inaczej stają się niezwykłą przygodą.

***

Ociągam się z sięgnięciem dłonią w głąb szafy z sukienkami. Wisi tam historia mojego życia. Wpatrują się we mnie łapczywie, z nadzieją i miłością, dziesiątki spotkanych przez ostatnie lata męskich oczu. „Weź mnie, bądź ze mną” – szepczą albo w milczeniu, pogodnie i ufnie czekają na gest z mojej strony.