Zabiegi na opadające powieki – czy warto się zdecydować?

7 stycznia 2020, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Opadające powieki to zmora niejednej z nas. Przez nie oczy wydają się smutne i małe, trudno jest również nałożyć na nie makijaż. Co gorsza, opadająca powieka wraz z upływem lat zaczyna się pogłębiać, dodając swojej właścicielce lat. Dobra wiadomość jest taka, że chirurgia plastyczna nie jest już jedynym rozwiązaniem tego problemu – dziś, bardziej bezpieczną i równie efektywną alternatywę oferuje medycyna estetyczna.

Oczy są zwierciadłem duszy. To na nie w pierwszej kolejności zwracamy uwagę, kiedy poznajemy nową osobę. Dlatego zmarszczki wokół oczu czy opadające powieki od razu przykuwają spojrzenia. Co więcej, powieki już po około 30. roku życia mogą dodatkowo tracić elastyczność, co w połączeniu z tak zwanymi kurzymi łapkami przyczynia się do znacznego postarzenia twarzy. Do tej pory jedyne rozwiązanie problemu stanowiła blefaroplastyka, czyli chirurgiczna plastyka powiek, która polega na wycięciu nadmiaru zwiotczałej skóry. Choć zabieg nie wydaje się zbyt skomplikowany niesie ze sobą pewne konsekwencje: blizny, długi i bolesny okres rekonwalescencji, a także ryzyko… niepowodzenia. Na szczęście, istnieje inny, nieinwazyjny i bezpieczny sposób na opadające powieki.

Opadająca powieka – przyczyny

Najczęstszą przyczyną opadania powieki jest nadmiar skóry zlokalizowany nad okiem. Często pojawia się tam ze względu na uwarunkowania genetyczne, ale może być to również skutek znacznej i gwałtownej utraty wagi lub po prostu starzenia. W tych przypadkach, za które nie odpowiadają geny, dochodzi do zwiotczenia skóry powieki i w efekcie jej opadania. Taki proces może wynikać również z przewlekłego stresu, niewłaściwego odżywiania, braku odpowiedniej pielęgnacji czy osłabienia mięśni wokół oczu, spowodowanego wielogodzinnym spędzaniem czasu przed ekranem komputera.

Plastyka powiek bez skalpela?

Dzięki prężnie rozwijającej się medycynie estetycznej panie nie są już skazane na chirurgiczną plastykę powiek. W pozbyciu się problemu zwiotczałej skóry nad lub pod oczami może im również pomóc bezinwazyjna blefaroplastyka powiek, czyli Plasmage. To innowacyjne urządzenie, za sprawą plazmy, powoduje obkurczenie tkanek i jednocześnie poprawia jędrność skóry. Panie zdecydowanie ucieszy również fakt, że zabieg nie wymaga okresu rekonwalescencji, ponieważ nie dochodzi do przerwania ciągłości tkanek.

Korekta powiek Plasmage – jak wygląda, na czym polega i kiedy widać efekty?

Zabieg przeprowadzany jest przy użyciu specjalnej głowicy, która swoim wyglądem przypomina igłę. Tej ostatniej nie wbija się jednak w skórę, lecz jedynie prowadzi nad jej powierzchnią. Urządzenie wytwarza podczas swojej pracy łuk elektryczny, a nie parzącą iskrę, dlatego jest bezpieczne i skuteczne.

Wysoka temperatura, która jest skutkiem ubocznym procesu, powoduje odparowanie nadmiaru skóry, a także prowadzi do obkurczenia się tkanek w miejscu zabiegowym; dzięki temu, opadająca powieka unosi się, a zmarszczki ulegają wygładzeniu. Zabieg przeprowadza się w znieczuleniu miejscowym, dzięki czemu jest całkowicie bezbolesny. Warto również wiedzieć, że przez 2-3 dni po zabiegu Plasmage może utrzymywać się delikatny obrzęk, a także mogą pojawić się drobne strupki (nie wolno ich zrywać!). W tym czasie skórę należy chronić przed słońcem i nawilżać. Efekty będą widoczne po ustąpieniu obrzęku.

Choć Plasmage jest nieinwazyjny i bezpieczny, należy wybierać jedynie sprawdzone i renomowane gabinety, takie jak medycyna estetyczna – Poznań. Dzięki temu można mieć pewność, że zabieg wykona doświadczony specjalista, przy wykorzystaniu certyfikowanych urządzeń.

Opadające powieki – zabieg na NFZ?

Zabieg na opadające powieki może być przeprowadzony w ramach bezpłatnego świadczenia NFZ. Aby było to możliwe należy jednak wykazać, że wykonanie korekty powiek górnych jest niezbędne ze względów zdrowotnych. Zaburzenie czy ograniczenie zasięgu widzenia, a także nawracające zapalenie spojówek to przykładowe powody, które mogłyby umożliwić skorzystania z zabiegu w ramach NFZ. Najczęściej ma on jednak na celu jedynie poprawić estetykę oka, a w takim wypadku, nie można liczyć na refundację.