M. Kubasiewicz: Gdzie śpiewają diabły – recenzja

25 lutego 2019, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Gdzie śpiewają diabły

Magdalena Kubasiewicz

 

Piotr od dziewięciu lat poszukuje swojej siostry bliźniaczki Ewy, aż śladami zbrodni trafia do Azylu, wioski na końcu świata nad jeziorem Diablim. Wszystko w tej małej i zamkniętej społeczności wydaje się Piotrowi tajemnicze i dziwne, tym bardziej, że wiele ze spotkanych tu osób przedstawia mu opowieść-bajkę na temat diabła i czarownicy. Magiczny, mroczny i niepowtarzalny klimat małego miasteczka sprawia, iż te legendy żyją własnym życiem. A racjonalny i realistycznie patrzący na świat Piotr coraz częściej zastanawia się, czy rzeczy, które mu się przytrafiają są prawdziwe, czy są jedynie wytworem jego wyobraźni.

W Azylu można stracić głowę. Małe miasteczko, gdzieś, przytulone do lasu, wzniesione obok jeziora, kończące się mostem i wrzosowiskiem. Z labiryntem pomylonych uliczek o patetycznych nazwach. Bez stróżów prawa i cmentarza. Miasteczko, wybierające sobie gości i mieszkańców. Czy prawda jest ukryta w wizjach upojonych miodem, kiedy ogień strzela wysoko ku niebu, czy odbija się w czarnych wodach jeziora, czy może wszystko jest tylko omamem i ułudą umysłu zbyt racjonalnego, aby zrozumieć?

Nastrojowa fabuła wciąga już od pierwszych stron, a narastające wątpliwości podsycają aurę magii i tajemnicy. To opowieść, która urzeka genialnym i świetnym pomysłem oraz baśniowym stylem, to oryginalna i ciekawa podróż po ciemnych i tajemniczych ulicach miasteczka w celu odkrycia prawdy, a także analiza psychologiczna poczucia straty. To jednocześnie powieść, która daje nam wyraźnie do zrozumienia, iż każdy z nas tworzy swoje własne historie, odmienne wersje wydarzeń i pozostaje jedynie pytanie, czy któraś z nich jest prawdziwa? Opowieści w opowieści i alternatywne historie oraz zakończenia opowiedziane po wielokroć. Autorka zapętla tę historię we wzorcowy sposób, a czytelnik zostaje omamiony i zdezorientowany, aby samodzielnie odnaleźć swoją opowieść.

Magdalena Kubasiewicz stworzyła współczesną baśń, bajkę włożoną w realia naszych czasów, w społeczność małego, zamkniętego dla większości obcych miasteczka, które rządzi się swoimi prawami. To mieszanka baśni, fantastyki, powieści psychologicznej i kryminału, gdzie historia zbrodni, została zręcznie ukryta między słowami. Do końca nie wiadomo, co jest prawdziwe, a co jest urojeniem, autorka do końca pozwala czytelnikowi na własną interpretację. Magdalena Kubasiewicz występuje tu w roli wytrawnej gawędziarki, która bawi się słowami, zwodzi i wciąga w głębiny swojej historii, a także stara się opowiadać o sercach, i to nie tylko diabła. Fenomenalna, baśniowa opowieść o stracie, smutku, miłości i poszukiwaniu prawdy, a przynajmniej tej jej wersji, którą jesteśmy w stanie zaakceptować. Sam diabeł byłby dumny…

To jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam, pozwala o sobie pamiętać i pozostaje w nas, jakby pazurem wydrapała w naszej pamięci swoje tajemnicze znamię.

Książka pod patronatem portalu URODA i ZDROWIE. Polecamy serdecznie.

Wydawnictwo: Uroboros