Holly Black: Okrutny książę – recenzja

5 listopada 2018, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Kiedy świat elfów cię pochłonie, to wiedz, że nie ma już z niego ucieczki,

tym bardziej, że tutaj nikt nie wybacza błędów

 

Okrutny książę autorki Kronik Spiderwick – Holly Black, wydanej przez Wydawnictwo Jaguar to jedna z najlepszych książek dla młodzieży tego roku. Wyjątkowa, pomysłowa, a jednocześnie z charakterem.

Śmiertelna dziewczyna, jedna z trzech sióstr wykradzionych po zabójstwie rodziców ze świata ludzi, próbuje odnaleźć swoje miejsce w Elysium – krainie Elfów. Jej życie w nowym świecie wcale nie jest proste, jest śmiertelniczką, gatunkiem gorszym, człowiekiem – czyli istotą, którą elfy poniżają i wyśmiewają, ewentualnie zatrudniają jako pomoc domową. To świat w którym sama nie chciałabym za żadne skarby świata postawić nogi. Jude, jako wychowanka Madoca, generała Najwyższego Króla, nie chce być marionetką i zabawką, walczy więc o swoje miejsce w tym świecie, podejmując trudne wyzwania i staje się częścią wielkiego spisku w rodzinie królewskiej, aż rozkwita w centrum całego zamieszania i to ona może pociągać za sznurki, będąc lalkarzem.

Baśniowy świat okrutnych elfów, dzieci ze świata ludzi, zbrodnia, kłamstwo i tęsknota, a jednocześnie cały wachlarz innych emocji i intryg niełatwych do odczytania. Jednocześnie bohaterowie budzący skrajne odczucia, sieć intryg, oszustw i mozaika charakterów. Autorka buduje historię i fabułę, która jest skrajnie nie piękna i nie idealna. Przedstawia historię o stracie, żądzy władzy i poszukiwaniu własnej tożsamości. Jednym słowem powieść Holly Black to mistrzostwo słowa zbudowane z krwi, miłości i spisków, wyzysku i okrucieństwa, walki i zabawy, cierni, brudu, nienawiści, marzeń i magii. Mamy zatem i mimo wszystko baśniową opowieść, intrygującą przygodę i prawdziwą literacką przyjemność.

Okrutny książę to niewiarygodna historia fantasy, brutalna, mroczna i odurzająca. Romans – absolutnie nie! Jeśli liczycie na taki rozwój wydarzeń, to okrutnie się pomylicie. Fabuła i akcja książki skonstruowana jest na schemacie: niebezpiecznie, ryzykowanie a co najważniejsze… nieodwracalnie. To jednocześnie magiczna powieść o istotnych wartościach i istnieniu, różnych odcieniach miłości, poszukiwaniu własnych dróg i ścieżek, a jednocześnie pasjonująca przygoda, piękna, wciągająca, szokująca i zaskakująca. Nikomu nie można ufać, a największy wróg wcale nie jest tym, kogo należy się najbardziej obawiać. Elfy nie potrafią kłamać, a szokują intrygami i wyrafinowaniem. A ludzie wcale nie są słabi…

Autorka wciąga do wykreowanego przez siebie świata, utrzymuje czytelnika w napięciu, zmienia bieg historii, szokuje i zaskakuje do samego końca. Wodzi za nos, przebiegle skupia uwagę, a następnie odwraca wszystko, niszcząc nasze wygodne poczucie zrozumienia. Mistrzyni manipulacji – jak i jej bohaterowie. Do samego końca nie wiadomo gdzie wróg, a kto przyjaciel… Jednocześnie, co dość ciekawe, Jude tak naprawdę to postać dość antypatyczna, chociaż nie sposób jej nie polubić, mimo wszystko. Taka przewrotność, i to wcale nie jedyna w tej opowieści… A gdzie tytułowy: okrutny książę? Na to pytanie nie odpowiem, musicie sami go poznać…

Autorka, niczym rasowy elf mnie zahipnotyzowała. Jestem więc zachwycona i oczarowana, i to bezwarunkowo. Dlatego podsumowanie będzie krótkie: przerażająco i okrutnie wspaniała książka. Polecam wszystkim pasjonatom opowieści intrygujących, nieszablonowych i niełatwych. A jednocześnie mistrzowskich.